W sobotę mija 12 lat od tajemniczej śmierci Andrzeja Leppera. Za swego życia kontrowersyjny polityk bardzo często był wyśmiewany. Dopiero pośmiertnie wielu ludzi przyznało mu rację i dostrzegło, że jego słowa bardzo często miały sens. Inną kwestią jest sama śmierć polityka, która wywołała szereg pytań bez odpowiedzi, a wielu wciąż nie wierzy, że Lepper mógł popełnić samobójstwo – choć na to wskazują oficjalne wyniki śledztwa.
12 lat temu – 5 sierpnia 2011 roku – Andrzej Lepper został znaleziony martwy w biurze Samoobrony w centrum Warszawy. Ciało polityka znalazł jego zięć. Lepper wisiał na linie z zaciśniętą na szyi pętlą. Według wyników śledztwa, szef Samoobrony popełnił samobójstwo. Sam sposób śmierci wskazywał na to jednoznacznie. Niektórzy jednak aż do dzisiaj nie wierzą, że Lepper sam odebrał sobie życie. Pojawiły się teorie o zabójstwie, a w eterze zaczęło funkcjonować określnie „seryjny samobójca”.
„Andrzej Lepper nigdy sam by sobie życia nie odebrał” – stwierdza pewnie Renata Beger w rozmowie z „Faktem”. Beger to była posłanka i współpracowniczka Andrzeja Leppera. W samobójstwo polityka nie wierzy także Danuta Hojarska, inna ex-działaczka Samoobrony – podaje „Fakt”. Wątpliwości w kwestii śmierci Andrzeja Leppera można usłyszeć od bardzo wielu osób, które były z nim blisko.
W rozmowie z „Faktem” Beger mówi o działaniach wymiaru sprawiedliwości, że istnieje tam „jakaś zmowa”. Podobnie Janusz Maksymiuk – były wiceszef Samoobrony – nie wierzy w samobójstwo Leppera. Przed laty mówił, że polityk planował w 2011 roku kampanię wyborczą. Dodawał, że dowody rzekomego morderstwa mogły zostać zniszczone.
Mija 12 lat od śmierci Andrzeja Leppera. Do dzisiaj wielu ma wątpliwości, czy szef Samoobrony popełnił samobójstwo
Co ustaliła prokuratura ws. śmierci Leppera? Według śledczych przyczyną śmierci Andrzeja Leppera był ucisk pętli na szyję. Udziału osób trzecich w śmierci polityka nie stwierdzono. Kontrowersje wywołało natomiast to, że sekcję zwłok Leppera, którego ciało znaleziono w piątek, przeprowadzono dopiero w poniedziałek. Pojawiły się także pytania, czy ktoś nie mógł wejść do biura samoobrony przez rusztowanie, które było zainstalowane przy oknach budynku.
„Fakt” zapytał o opinie w kwestii śmierci Leppera sekretarza generalnego PO Marcina Kierwińskiego. Zdaniem posła samobójstwo polityka mogło być wywołane sytuacją polityczną. Według Kierwińskiego, bolesną porażką dla Leppera było usunięcie z rządu po porażce w starciu z Jarosławem Kaczyńskim.
„Myślę, że takie smutne i tragiczne wydarzenia powinny być przez prokuraturę bardzo mocno zbadane. Nie mam wrażenia, że w tej sprawie prokuratura zrobiła wszystko. Mam też przekonanie o tym, że Lepper jak tylko związał się z Kaczyńskim, bardzo źle na tym wyszedł. Nie mam wątpliwości, że w tej sprawie jest jeszcze wiele znaków zapytania” – powiedział portalowi Kierwiński.
Z kolei według prokuratury Andrzej Lepper zmagał się z depresją, która miała wynikać z problemów finansowych jego partii, jego osobiste zadłużenie oraz „upadek polityczny”.