Były szef MON Antoni Macierewicz skrytykował w „Rozmowach niedokończonych” w Radiu Maryja telewizję publiczną za to, że w odróżnieniu od stacji komercyjnych, czyli na przykład TVN24, nie transmitowała 11 kwietnia prezentacji raportu technicznego podkomisji zajmującej się badaniem okoliczności katastrofy smoleńskiej. Jeśli TVP nie naprawi tego zaniedbania, to – w ocenie Macierewicza – będzie to dowodem na to, że kierowana przez Jacka Kurskiego telewizja jest prorosyjska.
– Była relacja prywatnych stacji czy takich jak TV Trwam, nie było telewizji publicznej. Oczywiście nasi wrogowie, ci, którzy przez lata robili wszystko, żeby upowszechniać kłamstwo smoleńskie, mieszali nas z błotem, wykorzystywali wszystkie możliwości medialne, polityczne i różne inne, żeby przedstawić ludzi dążących do prawdy w najgorszym możliwym świetle, przyjęli to z radością – podkreślił były minister obrony narodowej w Radiu Maryja.
Brak materiału w TVP na temat raportu technicznego, zdaniem Macierewicza, dostarczył satysfakcji przeciwnikom poszukiwania prawdy o tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. – Dają temu jednoznaczny wyraz, jako odcięcie się publicznej telewizji od raportu państwowej komisji, którą kieruję – wyjaśnił.
– Jestem głęboko przekonany, że TVP jednak ten raport opublikuje. W innym wypadku musiałbym przyznać rację, że doszło do rekonfiguracji sytuacji i nie można już mówić o prawdzie w sprawie katastrofy smoleńskiej – oświadczył Macierewicz w „Rozmowach niedokończonych”. – To by znaczyło, że nadal są takie ośrodki w państwie, które uznają raport komisji Millera za ważny; raport, który mówi o tym, że tragedii smoleńskiej winni są polscy piloci, generał Błasik, że winien jest prezydent Kaczyński. Znaczyłoby to, że polska telewizja publiczna popiera stanowisko rosyjskie – zaznaczył były szef resortu obrony.