Chryzantemy to prawdziwe królowe jesieni. Bogactwo odmian i kolorów sprawia, że mamy w czym wybierać. W Polsce te rośliny zwykle zanosi się na groby, ale upiększają też ogrody i tarasy. Kwitną dość długo, bo aż do przymrozków, lecz warto je pielęgnować. Nie są zbyt zachłanne i potrzebują minimum wsparcia. Dzięki temu mogą upajać nas swoim wyglądem przez długi czas. Co 2 tygodnie zafunduj chryzantemom nawóz domowej roboty, a nie pożałujesz.
Chryzantemy preferują stanowiska słoneczne i ciche. Wyjątkowo niekorzystne działa na nie susza, nawet krótkotrwała. Należy regularnie podlewać rośliny umiarkowaną ilością wody. Jej nadmiar może przyczynić się do rozwoju m.in. mączniaka czy szarej pleśni. Kwiaty lubią żyzne i przepuszczalne ziemie, najlepiej o lekko kwaśnym odczynie. W przypadku uprawy doniczkowej, w pojemniku musi być drenaż.
Spraw, by chryzantemy bujnie kwitły do przymrozków
Zamiennikiem chemicznych odżywek ze sklepu są te domowe, w których nie ma żadnej chemii. Jako bazę wykorzystaj odpadki. Pierwszy z nich to popiół drzewny, a drugi – skórka od banana. Dodaj do tego jeszcze sodę oczyszczoną, a otrzymasz turbonawóz dla chryzantem. Jest banalnie łatwy w wykonaniu, a rezultaty widać momentalnie. W odżywce znajdują się substancje, takie jak: fosfor i potas, a także wiele innych mikroelementów, które uodparniają kwiaty i przedłużają proces kwitnienia. Oto dokładna instrukcja przygotowania odżywki.
Skórkę z dwóch bananów rozdrobnij, a po chwili zalej wodą (2 litry). Potem wsyp 1 łyżeczkę sody i 2 łyżki popiołu, wszystko wymieszaj i odstaw. Po 24 godzinach odsącz mieszaninę. Chryzantemy podlewaj co 14 dni. Będą kolorowo i wspaniale kwitły do późnej jesieni.