Policyjny pościg za mężczyzną, który nie zatrzymał się do kontroli, zakończył się staranowaniem przypadkowych ludzi w centrum handlowym, gdzie podejrzany wjechał w trakcie ucieczki. Potrąconych zostało kilka osób – w tym dzieci. Jedną ofiarą śmiertelną dramatycznego zdarzenia był sam sprawca, który został zastrzelony przez policjantów.
Do zdarzenia doszło w sobotę, ok. godz. 18:00 czasu lokalnego w amerykańskim Teksasie. Zaczęło się od zgłoszenia o „niebezpiecznym kierowcy w czarnym pick-upie”. Wkrótce potem rzeczony pojazd został zauważony przez jeden z patroli. Policjanci zasygnalizowali kierowcy, żeby zatrzymał się do kontroli, ale ten zignorował instrukcję, a następnie rzucił się do ucieczki. Rozpoczął się brawurowy pościg.
Samochód wjechał w ludzi w amerykańskim centrum handlowym. Kierowca został zastrzelony przez policjantów
Przez większość czasu podejrzany uciekał autostradą międzystanową nr 14 na wysokości teksańskiej miejscowości Belton. Potem pick-up zjechał nagle z trasy i ruszył przez parking centrum handlowego, aby finalnie wjechać do samego budynku.
„Podejrzany staranował drzwi i kontynuował jazdę przez sklep JCPenney, uderzając w wiele osób” – przekazał sierżant Bryan Washko z Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Teksasu, cytowany przez agencję Associated Press.
Pościg za podejrzanym był kontynuowany przez policjantów, a także funkcjonariuszami ochrony centrum handlowego. Finalnie podjęto decyzję o otwarciu ognia do kierowcy pick-upa. Ostatecznie mężczyzna został „wyeliminowany” przez policjantów – przekazał Washko. Zginął na miejscu od ran postrzałowych.
Cztery osoby poszkodowane zostały przetransportowane przez medyków do szpitali. Ofiary są w wieku od 6 do 75 lat.