O nowych wpadkach, incydentach i skandalach w czasie trwającej kampanii wyborczej słyszymy już niemal codziennie. Należy się spodziewać, że im bliżej 15 października, tym będzie ich więcej. W środę, 20 września, doszło do kolejnej głośnej sytuacji. W czasie spotkania Jarosława Kaczyńskiego z wyborcami na Dolnym Śląsku doszło do awantury! Tuż po tym, jak prezes PiS zaczął przemawiać we Wrocławiu, nagle wszystkie oczy zwróciły się na „kobietę w czerwonym”.
We Wrocławiu odbyło się w środę spotkanie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Na sali zebrał się tłum zwolenników partii rządzącej, ale – jak się okazało – nie tylko. Zazwyczaj ochrona pilnuje, aby na wiecach nie pojawiały się osoby nieprzychylne organizatorom, aby nie dochodziło do niespodziewanych sytuacji. Tym razem nie sprostali zadaniu i do sali dostała się kobieta, która nie zamierzała dołączać się do aplauzu zwolenników prezesa.
Afera na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim we Wrocławiu. Kobieta wyprowadzona z sali!
Jednym z pierwszych tematów, jakie poruszył podczas wiecu Jarosław Kaczyński, była migracja. To właśnie wówczas z rogu sali dobiegły krzyki blondynki w czerwieni. Kobieta wykrzykiwała, że rząd zarabia na wizach. Nawiązała w ten sposób do afery wizowej, która była głównym tematem medialnym minionego tygodnia. Mówiła także o tym, że Polska wciąż nie otrzymała środków z Krajowego Planu Odbudowy.
W pewnym momencie Kaczyński stracił wątek i postanowił przeczekać niespodziewaną sytuację. Wkrótce kobieta została wyprowadzona z sali, a czołowy polityk PiS znów zaczął przemawiać. Tym razem obiecał, że będzie mówił mimo krzyków.
Jak podaje „Fakt” – to nie był pierwszy incydent w czasie spotkania prezesa PiS we Wrocławiu. Przed wejściem do budynku zebrała się grupa przeciwników rządu. Mieli ze sobą tęczowe flagi i transparenty. Na jednym z nich widniał napis „PiS – handlarz wiz”.
„To jest cały ich wymiar intelektualny, to jest cały ich wymiar w sferze kultury. Nie daj Boże, żeby takie towarzystwo dostało w Polsce władzę” – skomentował Jarosław Kaczyński.