
Po kilku dniach od podjęcia przez prokuraturę czynności ws. wypowiedzi Roberta Bąkiewicza na wiecu PiS, pojawił się on na konferencji w szkole w Tomaszowie Lubelskim. Dyrektor II LO twierdzi, że placówka nie znała listy uczestników wydarzenia.
Od kilku dni jest głośno o wypowiedzi Bąkiewicza na wiecu PiS, który odbył się 11 października. Wypowiedział się przeciwko migracji, a prokuratura bada sprawę pod kątem „nawoływania do zbrodni”. Mówił wówczas „Kosy na sztorc!”.
Politycy PO połączyli tą wypowiedź z piątkowym atakiem na budynek partii w Warszawie. Zatrzymany Krzysztof B. miał w przeszłości groził śmiercią Donaldowi Tuskowi, natomiast teraz miał rzucił koktajlem Mołotowa w kierunku drzwi wejściowych do obiektu.
Dyrektor reaguje
Już w poniedziałek Bąkiewicz pojawił się na spotkaniu w II Liceum Ogólnokształcącym w Tomaszowie Lubelskim. – Pan Jezus powiedział: niech wasza mowa będzie prosta: tak, tak, nie, nie. Tak więc stąd być może moje ostre, jednoznaczne słowa, ale słowa wzywające innych do tego, żebyśmy byli gotowi do obrony wartości, żebyśmy odrzucili jakieś takie pacyfistyczne naleciałości, które od tych ponad 30 lat się tutaj, w nas wpycha. Katolicyzm to nie jest pacyfizm – nawiązywał do swoich słów ws. migracji.
Dyrektor placówki Waldemar Typek stwierdził, że wcześniej nie była znana lista uczestników. – Znane były jedynie główne tematy poszczególnych paneli, które w moim odczuciu nie sugerowały politycznego zabarwienia – mówił.