Ceny na stacjach paliw nie rozpieszczają Polaków. Jeśli jednak już teraz koszty paliwa spędzają nam sen z powiek, to co będzie, kiedy wygaśnie Tarcza Antyinflacyjna, która obniżyła cenę paliw o różnicę w stawce VAT? Prze ostatnie miesiące obowiązywała stawka 8% VAT, po 31 grudnia wracamy do podstawowej, 23-procentowej stawki podatku od produktów i usług. Ceny paliw wzrosną, ale… PiS obiecuje, że kierowcy tego nie odczują.
Jak możemy rozumieć zapowiedzi partii rządzącej? Po stronie VAT-u ulgi podatkowe znikną, bo nie godzi się na nie Unia Europejska. Może rząd obniży akcyzę lub zawiesi którąś z mniejszych opłat, składających się na cenę paliw na stacjach? A może czekają nas – bardziej charakterystyczne dla Prawa i Sprawiedliwości – dopłaty do paliwa.
Portal „wrc.net.pl” wyliczył, że jeżeli Tarcza Antyinflacyjna wygasłaby dzisiaj (wygasa 31 grudnia), cena benzyny na stacji wynosiłaby ok. 7,60 zł za litr! To jednak nie koniec, bo masa Polaków korzysta z samochodów z silnikami Diesla. Tych dopiero czeka niespodzianka, bo cena Oleju Napędowego znajdzie się w okolicach… 9 zł za litr.
Za ponad miesiąc stawki VAT na paliwa wrócą do „normy”. Ceny poszybują do góry. Co może zrobić rząd?
Według portalu – PiS zapewnia, że kierowcy „nie odczują” powrotu do starej stawki VAT na paliwie. Nie wiadomo jednak do tej pory, w jaki sposób mają tego nie odczuć, skoro ceny obu najpopularniejszych gatunków paliw wyskoczą nagle nawet o ponad złotówkę do góry.
Możliwe, że – nie mogąc obciąć VAT-u – rząd zdecyduje się na obcięcie akcyzy lub innej opłaty, składającej się na ceny paliw w Polsce. Władza może pójść także „tradycyjną” już drogą dopłat i zasiłków – tym razem paliwowych.
Tankując trzy razy w miesiącu średniej wielkości bak do pełna, kierowcy odczują zwyżkę cen w skali co najmniej kilkuset złotych. Przy baku o pojemności 50 litrów, nawet 150-200 zł Na takie ewentualne dopłaty powinien przygotować się rząd, jeśli rzeczywiści kładzie sobie na cel to, aby kierowcy nie odczuli zmiany w stawce podatku od produktów i usług. Czy zrobi to poprzez dopłaty, obniżki podatków, czy może w ogóle tego nie zrobi – zobaczymy.