W ogrodach Polaków najczęściej lądują dwa gatunki tui: szmaragd i brabant. Oba atrakcyjnie wyglądają, w miarę szybko rosną i stanowią dobrą osłonę przed sąsiadami. Jeśli chcesz, by mocno się zagęściły i wyrosły dorodne, zadbaj o to już na starcie, zanim drzewka posadzisz na podwórku. Sprawdź, jak to robić po mistrzowsku.
Odpowiednia pora na sadzenie tui
Dla roślin znajdujących się w doniczkach nie ma odpowiedniego terminu na sadzenie. Praktycznie przez cały cykl wegetacyjny można się za to zabrać (oprócz tygodni z przymrozkami). W przypadku tui kopanych do ziemi warto uwzględnić konkretne terminy, a jest ich dwa: jesień (od końca sierpnia do pierwszych dni listopada, o ile nie ma przymrozków i nie będzie ich w nadchodzących kilku tygodniach) i wiosna (kwiecień i maj).
Podczas sadzenia trzeba uwzględnić różnice w budowie obu odmian tui zwykle wybieranych przez ludzi. Szmaragd ma giętkie i niezbyt długie pędy, więc trzeba ją sadzić w 50-centymetrowych przerwach (chcąc mieć dżunglę w ogrodzie). Natomiast Brabant ma podłużne i bujne gałązki, więc sadzi się ją w większych odstępach (co 60-80 cm).
Zbyt szerokie przerwy pomiędzy żywotnikami nie są wskazane – zaczną się one rozkrzewiać na bakier. A przecież chodzi o to, by się wzbijały ku niebu. Z kolei drzewka posadzone zbyt tłoczno, prawdopodobnie będą walczyć ze sobą o substancje odżywcze i płyny, a w efekcie opadną z sił.
Jakie warunki odpowiadają żywotnikowi?
Obie odmiany żywotnika wymienione wyżej lubią promienie słoneczne. Najlepiej prosperują na glebie w miarę kwaśnej, pozbawionej chwastów. U dołu każdego drzewka warto rozrzucić ściółkę np. korę. Można wzbogacić podłoże o kompost, gnojownik czy preparat do roślin iglastych.