
59-letni mężczyzna nie ma nawet stałego adresu zamieszkania, a zwykle śpi w noclegowni, a w dokumentach urzędu figurował jako… właściciel firmy z ponad milionowym dofinansowaniem. Bezdomny dowiedział się o tym, kiedy poszedł do urzędu, aby starać się o zasiłek. Przez wzgląd na jego „majątek” odmówiono mu przyznania świadczenia. Po zgłoszeniu zażalenia przez 59-latka urzędnicy ustalili, że mężczyzna padł ofiarą oszustwa. Wykorzystano go jako „słupa”.
Na co dzień 59-latek z Tarentu we Włoszech śpi w noclegowni, a jada w stołówce Caritasu. Musiał być bardzo zaskoczony, kiedy w urzędzie powiedziano mu, że nie otrzyma zasiłku, bo jest zbyt majętnym człowiekiem. W dokumentach mężczyzna rzeczywiście figurował jako właściciel firmy, której niedawno przyznano ogromne finansowanie – podaje włoska „La Gazzetta del Mezzogiorno”.
Bezdomny z Włoch dowiedział się, że jest „milionerem”, kiedy starał się o zasiłek. Okazało się, że padł ofiarą oszustwa
Nie rozumiejąc zbytnio, o co chodzi, 59-latek złożył zażalenie a decyzję urzędu, cały czas domagając się wspomnianego zasiłku. Dopiero w toku rozpatrywania zażalenia urzędnicy zauważyli, że doszło do ogromnego szwindlu. Bezdomny miał na papierze zarządzać przedsiębiorstwem produkującym maszyny z finansowaniem w wysokości 1,2 miliona euro (ok. 5 mln złotych). Oczywistym było, że 59-latek nie ma tych pieniędzy, ani nie szefuje żadnej firmie.
Prawda wyszła na jaw w toku śledztwa przeciwko trzem przedsiębiorcom. Zostali oni oskarżeni o oszustwo oraz osiągnięcie korzyści majątkowej na tzw. „słupa”. Tym słupem był – jak się okazało – bohater artykułu. Jeden z przedsiębiorców miał w 2021 roku zabrać mężczyznę z noclegowni, a następnie podsunąć mu do podpisania kilka umów w towarzystwie notariusza. Następnie oszust wyrobił fałszywy dowód, aby móc posługiwać się tożsamością 59-latka, starając się o dofinansowanie spółki, którą na jego dane.
Pieniędzy, które teoretycznie uzyskał 59-latek, nigdy nie zobaczy. Nie wiadomo także, czy otrzyma ostatecznie zasiłek, o który nadal się stara.