Od początku inwazji na Ukrainę Rosjanie dają wyraz swojej nieudolności. Żołnierze Władimira Putina robią co mogą, aby cały świat mógł z nich szydzić. Kolejnym przykładem na ich bezwzględność jest sprzedaż skradzionej bluzy reprezentacji Ukrainy.
Rosyjska armia podczas inwazji w Ukrainie dopuszcza się plądrowania domów, sklepów, aptek i stacji benzynowych. Żołnierze kradną żywność, leki i paliwo, których ciągle im brakuje. W sieci można znaleźć wiele dowodów na to, jak słabo jest przygotowana tamtejsza armia.
Kradzieżami podczas wojny wielu Rosjan chwali się swoim bliskim. W sieci niedawno pojawiła się jedna z takich rozmów. Żona jednego z żołnierzy pochwaliła swojego męża i poprosiła go, aby kradł więcej.
Pojawiają się również rabusie, którzy kradną rzeczy, a następnie sprzedają je w popularnym serwisie Avito. Wśród wielu pozycji można znaleźć między innymi bluzę piłkarskiej reprezentacji Ukrainy firmy Joma.
– „Sprzedam bluzę olimpijską reprezentacji Ukrainy. Zupełnie nowa, wzięta pod Browarami jako trofeum” – czytamy w opisie przedmiotu. Browary to stolica rejonu w obwodzie kijowskim. Cena wywoławcza za bluzę to 3,7 tys. rubli, czyli około 190 zł.