Niemiecki Bundestag w opublikowanej właśnie ekspertyzie uznał polskie roszczenia reparacyjne za nieuzasadnione. W liczącym 27 stron materiale czytamy, że „Polska i Związek Sowiecki zrezygnowały w imieniu swoim i swoich obywateli z dalszych reparacji. Niemal 55 lat po zakończeniu wojny roszczenia reparacyjne straciły swoje uzasadnienie”.
Eksperci niemieccy powołują się na wiele aktów prawnych, w tym na umowę poczdamską z 1945 roku, podkreślając, że realizacja polskich roszczeń była przedmiotem umowy Polski z ZSRR z 16 sierpnia 1945 roku. W 1953 roku polski rząd zrzekł się roszczeń wobec całych Niemiec, zaś cztery lata później uznał zobowiązania ZSRR wobec Polski za wypełnione.
Rezygnację z żądań reparacyjnych miał również oficjalnie potwierdzić wiceminister spraw zagranicznych Józef Winiewicz w czasie negocjacji między PRL a RFN przed podpisaniem układu normalizacyjnego z 1970 roku. Strona polska nie podjęła również tej sprawy podczas posiedzeń konferencji 2+4 z 1990 roku dotyczących zjednoczenia Niemiec. Identycznie stało się w późniejszym o rok traktacie o dobrym sąsiedztwie podpisanym ze strony polskiej przez premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego i ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego, a ze strony niemieckiej przez kanclerza Helmuta Kohla i szefa resortu spraw zagranicznych Hansa-Dietricha Genschera.
Zapłata przez Niemcy odszkodowań za zniszczenia z czasów II wojny światowej jest jednym z głównych celów polityki zagranicznej rządu Beaty Szydło. W sierpniu zamieszanie w obozie władzy wywołała – sprzeczna z oficjalną wykładnią – odpowiedź wiceministra spraw zagranicznych Marka Magierowskiego na jedną z interpelacji poselskich dotyczącą tej kwestii. Magierowski podkreślił, że „Polska w 1953 roku zrzekła się reparacji wojennych od Niemiec, co potwierdził gabinet Marka Belki w 2004 roku. Od tego czasu stanowisko polskiego rządu się nie zmieniło”.
Euforii w rządzie i w PiS nie wywoła również poniedziałkowa wypowiedź szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który w wywiadzie radiowym podkreślił, że nie wiadomo, czy Polska będzie ubiegać się o reparacje. – To problem, na który musimy odpowiedzieć. Pod względem moralnym zadośćuczynienia nie dostaliśmy. Pod względem prawnym kwestia jest niejednoznaczna z różnych powodów. Trzeci aspekt jest polityczny – zaznaczył. Według Waszczykowskiego Polska powinna „usiąść do poważnej rozmowy z Niemcami i zastanowić się, jak wybrnąć ze sprawy, że na relacje polsko-niemieckie cieniem rzuca się brak zadośćuczynienia za II wojnę światową”.