Jak informuje RMF FM, mieszkańcy Mazowsza zostali dzisiaj zaskoczeni zimową pogodą, w tym nagłymi i obfitymi opadami śniegu. Do tego silnie wiało, padał grad i było słychać grzmoty. Policja podała, że to załamanie pogody zebrało w ciągu jednego dnia śmiertelne żniwo, doprowadzając do śmierci sześciu osób.
Tak się dzieje teraz w Warszawie grad śnieg burza grzmoty pic.twitter.com/BTc6MsqDD9
— małgorzata roguska 🇵🇱 💯 (@RoguskaM) March 26, 2019
Mimo że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegał dziś przed porywistym wiatrem w całej wschodniej Polsce, to jednak aż tak tragicznej w skutkach zmiany pogody nikt się nie spodziewał. Tymczasem policja stwierdziła, że przyczyną wypadków śmiertelnych była właśnie gwałtowna burza śnieżna, która nawiedziła we wtorek województwo mazowieckie. Śnieg drastycznie zmniejszał widoczność na drogach, ograniczając ją nawet do kilkunastu metrów, a nawierzchnia dróg stała się niebezpiecznie śliska. Doszło do wypadków, w których sześć osób zginęło na miejscu.
Nad Warszawą burza z piorunami połączona ze śnieżną zamiecią i gradem. pic.twitter.com/d55cTNu6nn
— Michał Michalewicz (@MiMichalewicz) March 26, 2019
Pierwszy z nich miał miejsce ok. godz. 14.55 na drodze powiatowej w Ostrołęce. 49-letnia kobieta, kierująca toyotą avensis, wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Poniosła śmierć na miejscu.
Następnie o godz. 15.14 na dk 7 w Mławie czołowo zderzył się samochód osobowy kia z ciężarowym volvo. Auto osobowe stanęło w płomieniach. Trzy podróżujące nim osoby zginęły na miejscu.
Ostatni wypadek wydarzył się o godz. 15.20 na drodze wojewódzkiej nr 627. W Ostrowi Mazowieckiej, na drodze w kierunku na Ostrołękę, doszło do czołowego zderzenia furgonetki renault trafic z ciężarową skanią. Kierowca i pasażer renault trafic zginęli na miejscu.