„Był bohaterem i stał się dla nas wzorem”! Warszawa uczciła gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego!

REKLAMA

– To jest moment niesłychanie wzruszający. Powstanie Warszawskie to opowieść o naszych bohaterach. Takim bohaterem był właśnie generał Zbigniew Ścibor-Rylski. Wszyscy, którzy go znali, podkreślali, że to osoba, która kochała ludzi i zawsze chciała pomagać innym – powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas uroczystego odsłonięcia pomnika generała, lotnika, oficera AK i powstańca, który za walki na Woli został odznaczony  Krzyżem Walecznych.

Decyzję o upamiętnieniu generała władze Warszawy podjęły w lutym br. Monument stanął w parku im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego na Powiślu w przeddzień pierwszej rocznicy śmierci Ścibor-Rylskiego, który zmarł w wieku 101 lat 3 sierpnia 2018 roku. W miejscu tym podczas powstania doszło do krwawych walk z oddziałami niemieckimi.

REKLAMA

Prezydent Warszawy podkreślił, że słynnemu „Motylowi” należy się szacunek. Odniósł się w ten sposób do fali krytyki i ataków personalnych ze strony PiS, z jakimi na krótko przed swoją śmiercią spotkał się generał ze względu na krytyczną ocenę rządów formacji Jarosława Kaczyńskiego. W rezultacie w pogrzebie Ścibor-Rylskiego nie wziął udział ani prezydent Andrzej Duda, ani żaden z urzędników jego kancelarii. Nie było również premiera Mateusza Morawieckiego i ministra obrony Mariusza Błaszczaka. Rząd reprezentował jedynie Marek Suski.

– Gen. Ścibor-Rylski był bohaterem. Przez wiele lat pracował dla Polski i stał się dla nas wszystkich wzorem. Należy mu się szacunek, że razem z innymi, budował naszą powojenną, być może ułomną, nie w pełni suwerenną Polskę – podkreślił Trzaskowski.

– W ostatnich latach jego życia pojawiły się obrzydliwe oskarżenia. Nie tylko on był pomawiany. To dotknęło wielu bohaterów –  przypomniał prezydent miasta. Nawiązał w ten sposób do oskarżeń ze strony IPN, który zarzucił założycielowi i dwukrotnemu prezesowi Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich współpracę z UB i SB. Ścibor-Rylski wcześniej sam mówił o tym fakcie i tłumaczył, że zrobił to na rozkaz przełożonych, by „wyciągać informacje z drugiej strony” i ratować kolegów przed aresztowaniami. Jego wersję potwierdzili również kombatanci  z powstania.

REKLAMA

–Komu mamy wierzyć, jak nie naszym bohaterom? – pytał retorycznie prezydent Trzaskowski. – To bohaterowie mówią prawdę i im należy wierzyć. Najtrudniej być patriotą wtedy, kiedy to kosztuje. Generał udowodnił, że był nim właśnie w takich momentach – stwierdził.

Podziel się: