25-letni Kamil D. ubzdurał sobie, że jeden z pracowników zakochał się w jego partnerce, dlatego pobił go i zgwałcił. Co więcej, oprawca nagrał wszystko telefonem. Teraz ruszył proces w jego sprawie przed sądem w Olsztynie.
Śledczy ustalili, że Kamil D. prowadzi gospodarstwo we wsi pod Olsztynem. Niedawno zatrudnił do pomocy młodszego pracownika, który zajmował się pomaganiem mu w pracach polowych i obrządku. Do pewnego momentu wszystko było w porządku.
Po jakimś czasie jednak Kamil D. zaczął przypuszczać, że zatrudniony przez niego pracownik zaczął się podkochiwać w jego żonie. Zazdrosny mężczyzna co chwilę wszczynał awantury. 17 września ubiegłego roku wywiózł pracownika do lasu i dopuścił się bestialskich czynów.
Prokuratura ustaliła, że Kamil D. bił mężczyznę i katował do nieprzytomności, po czym zmusił go do „poddania się czynnościom o charakterze seksualnym”. Sprawca wszystko nagrał telefonem komórkowym.
– Z uwagi na to, że zarzucone oskarżonemu zachowanie mogło nosić znamiona szczególnego okrucieństwa, proces w tej sprawie będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Olsztynie, została też wyłączona jawność rozprawy – poinformował Adam Barczak, sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie.