Polscy żołnierze są załamani poziomem profesjonalizmu komendanta głównego policji, który w zeszłym tygodniu wystrzelił w pomieszczeniu Komendy Głównej Policji w Warszawie z granatnika przeciwpancernego, jego ćwiczebnego wariantu lub „złomu” – według różnych wersji wydarzeń. Dla „Faktu” wypowiedział się w tej sprawie były dowódca Jednostki Wojskowej GROM, gen. Roman Polko. „Chłopie, nie znasz się, to nie bierz tego do ręki i nie dotykaj. Idź do kogoś, kto się na tym zna” – mówił wysoki rangą oficer Wojska Polskiego.
To co stało się w KGP w Warszawie jeszcze nie do końca jest jasne. Znana jest już jednak wersja samego komendanta głównego policji, gen. Jarosława Szymczyka. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” głównodowodzący policji stwierdził, że szefowie ukraińskich służb sprezentowali mu dwa zużyte granatniki przeciwpancerne. Jeden z nich był przerobiony na głośnik bluetooth, a drugi miał być „pusty” – o czym według generała zapewniali ukraińscy oficerowie. Wyjaśnił też, dlaczego nie obchodził się z otrzymanym sprzętem należycie.
„Pierwszy raz w życiu miałem granatnik tego typu w rękach. Nie pasjonuję się bronią, zwłaszcza tą o charakterze stricte militarnym, a jedyna broń, jaką posiadam, to moja broń służbowa. Dla mnie obie tuby różniły się nieznacznie kształtem, ale nie odczułem jakiejś różnicy w wadze” – mówił dla „Rzepy” gen. Szymczyk.
Generał Roman Polko bezlitośnie o komendancie głównym policji
Te słowa wzbudziły skrajne emocjo u polskich wojskowych. Jednego z nich – gen. Romana Polko – o jego zdanie zapytał „Fakt”. Były dowódca GROM nie szczędził ostrych słów pod adresem szefa polskiej policji.
„Niestety, jest to możliwe, że wyższy oficer policji może nie znać obsługi takiej broni. Natomiast z pewnością nie jest to żadne usprawiedliwienie. Szczerze mówiąc, jest to też żałosne, że ktoś, kto jest przedstawicielem służb mundurowych, nie przejawia nawet chęci i woli, bo myślę, że okazji miał dużo, żeby zapoznać się z takim uzbrojeniem” – powiedział dla „Faktu” gen. Polko.
Wojskowy polecił gen. Szymczykowi, żeby „odświeżył” sobie stary serial… „Czterej Pancerni”.
„Jakby ten komendant, chociaż ‘Czterech pancernych’ oglądał. Tam w jednym odcinku, jak jeden chciał z nich podnieść pistolet, to chyba Janek powiedział ‘Stój!’, bo do niego była przywiązana mina. Jak się jedzie w strefę niebezpiecznych działań wojennych, no to taki instruktażowy film komendant mógł zobaczyć. Może by wtedy lepiej zareagował” – kwitował Roman Polko.