Celowo zakaził się koronawirusem! Wnioski nie napawają nadzieją

REKLAMA

Aleksander Czepurnow to naukowiec z Instytutu Medycyny Klinicznej i Doświadczalnej w Nowosybirsku. Celowo zakaził się koronawirusem, bo chciał sprawdzić swoją odpowiedź immunologiczną. Do jakich doszedł dzięki temu wniosków?

Po raz pierwszy Czepurnow zaraził się koronawirusem pod koniec lutego. Miał gorączkę, bóle w klatce piersiowej, stracił węch. – Obserwacje wykazały dość szybki spadek ilości przeciwciał we krwi. Pod koniec trzeciego miesiąca od momentu, gdy poczułem się chory, przeciwciała nie były już wykrywane – tak mówił dziennikowi „Komsomolskaja Prawda”.

REKLAMA

Po wszystkim Czepurnow postanowił, że chce zbadać ryzyko ponownego zakażenia i to, jak silna będzie odpowiedź immunologiczna jego organizmu. Celowo więc przebywał z chorym na COVID-19.

– System obronny mojego organizmu osłabił się dokładnie sześć miesięcy po pierwszej infekcji. Pierwszą oznaką był ból gardła – mówił naukowiec. Wirusolog w czasie drugiego zarażenia musiał trafić do szpitala. Przebieg choroby był znacznie ostrzejszy. – Przez pięć dni temperatura mojego ciała utrzymywała się powyżej 39 st. C. Straciłem węch, zmieniło się postrzeganie smaku. W szóstym dniu choroby, tomografia komputerowa płuc nie wykazała zmian, a trzy dni później badanie rentgenowskie wykazało podwójne zapalenie płuc – mówił Czepurnow.

REKLAMA

Wirusolog, choć pokonał wirusa, nie ma dobrych wieści. Twierdzi, że nie będzie odporności zbiorowej. – Wirus pozostanie z nami przez długi czas i chociaż szczepionki mogą dać odporność, prawdopodobnie będzie ona tymczasowa. Potrzebujemy szczepionki, którą można używać wielokrotnie, szczepionka rekombinowana nie będzie odpowiednia – mówi wirusolog.

Podziel się: