Cenny zdrajca Ukrainy może trafić do USA. Na razie o jego losie zdecydował sąd

fot. Telegram

To człowiek Putina na Ukrainie. Uznawał się za tak cennego, że zaproponował wymianę siebie za oblężonych obrońców huty Azowstal w Mariupolu. Ostatecznie do tego nie doszło. Ukraiński oligarcha Wiktor Medwedczuk został zatrzymany w kwietniu przez SBU, ale do dziś nie było wiadomo, jak potoczy się jego los. Okazuje się jednak, że prędko nie zobaczy ojca chrzestnego swojej córki (Władimira Putina). Jak podaje „o2” – Medwedczuk posiedzi za kratami jeszcze co najmniej do kwietnia.

REKLAMA

Sąd podtrzymał decyzję o areszcie byłego szefa administracji prezydenta Łeonida Kuczmy. „Kum Putina” zostanie więc za kratkami co najmniej do 9 sierpnia.

Oligarcha został wcześniej oskarżony o zdradę stanu, ale ostatnio sąd dołożył mu więcej zmartwień. Oprócz widma wysokiej kary więzienia Medwedczuka czekają również solidne sankcje finansowe. Jak podaje „o2” – skonfiskowany ma być jego słynny, luksusowy wagon restauracyjny a także 279 obrazów, antyków i przedmiotów „pochodzących z kradzieży”, należących do oligarchy.

Ekskluzywny wagon kolejowy podarowała Medwedczukowi jego żona. To kopia wagonu niemieckiej firmy Pullman i wielka duma. Tak wielka, że w jednej ze swoich posiadłości oligarcha wybudował peron (!), na którym zaparkowany był wagon.

REKLAMA

Branżowy portal kolejowy „rynek-kolejowy.pl” opisywał wygody, jakie miał do dyspozycji oligarcha we wnętrzu wagonu. „Pełen jest drewna, aksamitnych obić, czerwieni i licznych złoceń oraz motywów z herbem Federacji Rosyjskiej” miał witraż na suficie, a oprócz tego wyposażony w łazienkę, kuchnię i dobrze zaopatrzony bar, mógł pomieścić do 40 osób.

fot. Telegram

Medwedczuk był jednocześnie jednym z najbogatszych ludzi na Ukrainie i deputowanym do ukraińskiej Werchownej Rady (od 2019 roku). Był posłem partii Opozycyjna Platforma Za-Życie, która ostatnio została zdelegalizowana, gdyż od początku przejawiała skłonności pro-rosyjskiej, a raczej pro-kremlowskie.

Co stanie się z Medwedczukiem? „Chętkę” na niego mogą mieć Amerykanie!

Nie wiadomo, co stanie się z Medwedczukiem. Z pewnością straci – lub już stracił – dużą część swojego majątku. Możliwe, że na lata trafi do więzienia – w końcu został oskarżony o zdradę stanu, a dowodów jest bez liku.

REKLAMA

REKLAMA

Jedną z ciekawszych opcji mogłoby być przekazanie oligarchy… Amerykanom! Według kwietniowego artykułu „The New York Times” ujawnił, że nazwisko Medwedczuka przewija się w śledztwie, dotyczącym ingerencji Rosji w wybory prezydenckie z 2016 r. w USA. Pewne środowiska w USA twierdzą, że wygrana Trumpa była sterowana z Rosji, w czym maczać palce miał także bohater tego artykułu.

Medwedczuk miał być także znajomym Paula Manaforta – oskarżanego o niejasne kontakty z byłym, pro-rosyjskim prezydentem Ukrainy, Wiktorem Janukowyczem, który został obalony przez pokojową rewolucję w 2014 roku.

Udostępnij: