Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w Łęgowie w województwie warmińsko-mazurskim. 31-latek chciał obronić swojego niepełnosprawnego kuzyna przed agresorami. Ci jednak rzucili się na niego z maczetą i przecięli mu rzepkę w kolanie.
Sytuację opisuje „Fakt”. Męzczyzna udał się na przejażdżkę rowerową ze swoim niepełnosprawnym kuzynem, którym się opiekuje. Obaj udali się na stację benzynową po coś do picia. Kiedy wyszli z budynku, ich rowerów nie było na miejscu.
Pojazdy ukradła grupa sześciu młodych ludzi, a za ich oddanie domagali się pieniędzy. W pewnym momencie niepełnosprawny mężczyzna zaczął wołać o pomoc – agresorzy go szarpali i podduszali. 31-latek postanowił mu pomóc.
– Pierwszego powaliłem, natomiast drugi wyskoczył z jakimś narzędziem w ręku. Myślałem, że to pałka teleskopowa, a to była maczeta. Chciałem go kopnąć, wybić mu ją z ręki i wtedy przeciął mi kolano, rozwalając rzepkę – mówił w wywiadzie dla „Faktu”.
W porę na miejscu pojawił się patrol policji. Napastnicy zostali zatrzymani i zabrani na komendę, natomiast mężczyzna trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. – Lekarz powiedział, że gdyby cios byłby centymetr głębszy, miałbym niesprawną nogę do końca życia. Kuzynowi na szczęście nic się nie stało – dodał.