Suji Xincun to wioska położona w regionie Mongolii Wewnętrznej. Jeden z jej mieszkańców zmarł na dżumę. To drugi potwierdzony przypadek tej choroby w wiosce. Jej mieszkańców poddano kwarantannie – wioskę odizolowano od świata.
Przypadek z Wuhan pokazuje, że tak szybkie odcięcie wioski to jedyna słuszna decyzja, by choroba nie rozprzestrzeniała się dalej i nie zbierała śmiertelnego żniwa na wszystkich kontynentach. Wiadomość o śmierci zarażonego zamieściła Miejska Komisja Zdrowia Baotou.
Teren wioski odgrodzono, a wszystkie domy zdezynfekowano. Zmarły na dżumę miał kontakt z 35 osobami. Wszystkie przechodzą izolacje. Jak podaje WHO, na całym świecie każdego roku na dżumę choruje około dwóch tysięcy osób. W latach 2009-2018 w Chinach zanotowano 26 przypadków, a 11 z nich zakończyło się śmiercią chorych.
Do tej pory epidemia dżumy w XIV wieku była jedną z największych w dziejach ludzkości. Określa się ją mianem „czarnej śmierci”, pochłonęła niemal 50 milionów ofiar. W średniowieczu dżuma była jedynie pierwszą falą epidemii. Później we wszystkich regionach świata pojawiały się kolejne. Było tak do XIX wieku