Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej staje się coraz bardziej dramatyczna. Do ataku na polskich żołnierzy nielegalni imigranci używają już nie tylko gałęzi i kamieni, ale także broni białej. Wczoraj informowaliśmy o ugodzeniu polskiego żołnierza nożem przez migranta. Mundurowy został ugodzony – według najnowszych informacji – w klatkę piersiową. Dziś pojawiły się informacje o tym, że wojskowy jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Wkrótce ma zostać przetransportowany do szpitala w stolicy.
Jak dowiedzieli się dziennikarze radia RMF FM – stan polskiego żołnierza, który został zaatakowany nożem przez nielegalnego imigranta wciąż jest ciężki, ale stabilny. Wcześniej informowano – przypomina stacja – że mundurowy walczy o życie. Najpóźniej jutro żołnierz ma zostać przetransportowany do stołecznego szpitala, gdzie będzie kontynuowane jego leczenie.
Wczorajszy atak wymusił na władzach zmiany. Nie będą one jednak radykalne. Na pierwszą linię walki z kryzysem migracyjnym mają trafiać doświadczeni mundurowi, którzy mają „doświadczeni z bronią”. Żołnierze z mniejszym stażem pozostaną w odwodach.
Żołnierz ugodzony nożem przez nielegalnego migranta pozostaje w stanie ciężkim, ale stabilnym. W najbliższym czasie zostanie przetransportowany do szpitala w Warszawie
Przy granicy z Białorusią ma zostać przywrócona ponadto 200-metrowa strefa buforowa. Żołnierze będą reagować dopiero, kiedy migranci znajdą się w tej strefie. W sytuacji zagrożenia żołnierzom pozwolono używać siły, ale – jak podkreślono – ważna będzie zasada jej proporcjonalności.
Do ataku na żołnierza wojska polskiego doszło wczesnym rankiem we wtorek, 28 maja. Nielegalny imigrant usiłował zabić Polaka nożem, ugadzając mundurowego w klatkę piersiową. Do ataku doszło podczas próby przekroczenia granicy przez grupę cudzoziemców, liczącą ok. 50 osób. Do ataku na żołnierzy migranci użyli także gałęzi, konarów drzew i kamieni.
Po zranieniu wojskowego nożem migranci nie przerwali natarcia. Nieprzerwanie atakowali poszkodowanego żołnierza oraz strażniczkę graniczną, która udzielała mu pierwszej pomocy medycznej.
Był to jeden z dwóch ataków bronią białą tego samego dnia. W międzyczasie zaatakowany prowizoryczną włócznią z kija i noża, zamocowanego na jego końcu, został funkcjonariusz straży granicznej.