Córka pielęgniarki opętana przez szatana?! Egzorcyzmami doprowadziła ją prawie do śmierci!

REKLAMA

Kto by pomyślał, że na co dzień troskliwa pielęgniarka niosąca pomoc chorym może okrutnie krzywdzić własne dziecko? Niestety tak właśnie się zachowywała 54-letnia Aldona W., która odkryła, że jej córka jest opętana przez szatana. Zapewne chciała jej pomóc, więc zastosowała egzorcyzmy. Niestety przez swój fanatyzm religijny i kilkuletnie egzorcyzmowanie dziecka niemal nie doprowadziła do tragedii. Mało tego, gdy mąż wrócił z zagranicy w nim także dostrzegła nieczyste siły. Sprawa trafiła do sądu w Toruniu, który uznał, że kobieta znęcała się psychicznie i fizycznie nad bliskimi.

Egzystencja troskliwej pielęgniarki była ustabilizowana i przebiegała niemalże monotonnie pomiędzy pracą, domem i kościołem. Niestety, czasami wiara może przybrać niemalże chorobliwe znamiona i przerodzić się w obłęd. Wszystko zaczęło się w 2012 r., gdy mąż kobiety musiał wyjechać do Anglii, aby zarabiać pieniądze. Matka musiała więc samotnie wychowywać córkę. Okazało się, że nagle Marysia, jest zdaniem matki we władaniu diabła. Zaczęła wmawiać dziecku, że jest opętane przez demona, ale na tym nie poprzestała. Rozpoczęła egzorcyzmowanie kilkunastoletniej dziewczyny. Polegało to na oblewaniu święconą wodą i przymuszaniu do religijnych obrzędów. Córka musiała także całymi nocami słuchać pieśni kościelnych. Na samym początku Marysia jakoś to znosiła, ale w końcu psychika nie wytrzymała znęcania i popadła w depresję. Trwało to aż pięć lat, w ciągu których dziewczyna próbowała popełnić samobójstwo cztery razy.

Kto wie jakby się to skończyło gdyby nie powrót ojca, który znalazł pracę w Polsce. Józef W., gdy zobaczył jaki horror zgotowała córce matka, stanął w jej obronie. Zamiast jednak otrzeźwić egzorcystkę, skłoniło ją to do przekonania, że mąż też jest we władaniu sił nieczystych i jego też chciała egzorcyzmować.

REKLAMA

Ojciec stwierdził, że nie można tego tak zostawić i sprawa trafiła do prokuratury. Aldona W. została w efekcie oskarżona o znęcanie się psychiczne i fizyczne. Aż dwa lata ciągnął się proces, ale teraz w końcu zapadł wyrok. Uznano, że kobieta jest niepoczytalna. Została wysłana na leczenie psychiatryczne, ale musi także opuścić dom, który dzieliła z mężem i córką.

Podziel się: