Tak jak zapowiadano, ale w co też wiele osób nie wierzyło, w końcu do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu przekazano skargę przeciwko Polsce. Dotyczy ustawy o Sądzie Najwyższym, a skarży się Komisja Europejska. Ta ostatnia domaga się także użycia środków tymczasowych oraz trybu przyspieszonego.
Jak informuje stacja radiowa RMF FM, tej sprawie natychmiast została nadana sygnatura.
Z kolei z informacji agencji Reuters wynika, że tę decyzję podjęto już tydzień temu. KE ogłasza ją jednak dopiero dziś z uwagi na niezakłócanie nieoficjalnego szczytu UE w Salzburgu.
Komisja Europejska stoi na niezmiennym stanowisku, że polskie przepisy, które są wdrażane obecnie przez PiS mówiące o przechodzeniu sędziów Sądu Najwyższego w Polsce w stan spoczynku generują „zagrożenie w postaci poważnego i nieodwracalnego uszczerbku dla niezależności sądownictwa w Polsce, a tym samym dla systemu prawnego Unii Europejskiej”. KE wnioskuje także, aby został przywrócony przez TSUE stan prawny obowiązujący przed wprowadzonymi reformami.
Co oznacza ten przyspieszony tryb, o który wnioskuje Komisja? Zapewni on zapadnięcie wyroku w tej sprawie już w najbliższych miesiącach, maksymalnie do pół roku. Polska nie będzie mogła też już zaskarżyć decyzji tej instytucji. Nie jest to możliwe, ponieważ wyroki wydane przez TSUE są ostatecznie i nie można się od nich odwoływać. Poza tym, gdyby Polska nie chciała się zastosować do postanowień, to wówczas będziemy musieli za każdy dzień zwłoki płacić wysokie kary.