Podczas niedzielnej konwencji wyborczej kandydata Lewicy na prezydenta Roberta Biedronia lider SLD Włodzimierz Czarzasty w ostrych słowach zaatakował urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę. Oskarżył go okłamywanie Polaków oraz o skłócanie narodu i zezwalanie, by konstytucja była przez PiS traktowana „jak szmata”.
Czarzasty podkreślił, że celem całej demokratycznej Polski jest doprowadzenie do odsunięcia Dudy od władzy.
– Chcemy tego, bo pan jest kłamczuchem. Niech pan przestanie kłamać, że jak ktokolwiek inny niż pan zostanie prezydentem, to zabroni wypłacania 500 plus. To kłamstwo. Niech pan przestanie kłamać, że 13 emerytura zostanie odebrana – punktował Czarzasty. – Niech pan przestanie kłamać, że Lewica, jak będzie nasz kandydat prezydentem, podwyższy wiek emerytalny. Niech pan przestanie być kłamczuchem – apelował, zwracając się do prezydenta.
Lider SLD oskarżył Dudę o celowe „skłócanie narodu” oraz o „akceptowanie walki służb państwowych – ABW z CBA i NIK-u”. – Oskarżam pana, że akceptuje pan kłamstwo smoleńskie. Oskarżam pana twardo i mocno, że pozwala pan na traktowanie konstytucji naszego kraju jak szmaty, którą jest wygodnie wytrzeć każde świństwo zrobione przez dzisiejszą władzę – mówił Czarzasty, określając wprost Dudę jako „najgorszego prezydenta w historii Polski demokratycznej po transformacji”.
Czarzasty zaapelował także do prezydenta o udział w debacie z Biedroniem. – Niech pan nie będzie tchórzem. Ale nie przyjmie pan tego, nie przyjmie pan zaproszenia od nikogo, bo jest pan tchórzem.