Kierowca jednego z autobusów kursujących po Częstochowie w trakcie jazdy zauważył, że z jednym z pasażerów dzieje się coś złego. W pewnym momencie postanowił zainterweniować, ale okazało się, że 56-latek nie żyje.
Do zdarzenia doszło w ostatni wtorek w godzinach popołudniowych. Kierowca dostrzegł, że jeden z pasażerów jest nieprzytomny, dlatego od razu postanowił zareagować. Niestety po chwili okazało się, że mężczyzna nie żyje.
– W autobusie MKP na wysokości alei Wolności kierowca autobusu stwierdził zgon 56-letniego pasażera. Sam znalazł go i ocenił, że nie żyje. Zgłoszenie otrzymaliśmy około godziny 17.40 – przekazała w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” podkom. Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Policjanci z Komendy w Częstochowie dodatkowo poinformowali, że jak dotąd nie udało się ustalić przyczyny śmierci pasażera. Sprawą teraz mając się zająć częstochowscy śledczy, którzy będą wyjaśniać szczegóły zdarzenia.
– Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Jednak dopiero zarządzona sekcja zwłok wyjaśni przyczynę zgonu. Na miejscu czynności przeprowadzone były pod nadzorem prokuratora – zaznacza podkom. Sabina Chyra-Giereś.