Kobiety nie powinny chodzić na studia!? Podczas pieszej pielgrzymki z Olsztyna do Gietrzwałdu studentka medycyny zadała księdzu Michałowi Woźnickiemu pytanie, co sądzi o młodych kobietach, które uczą się na studiach? Odpowiedź duchownego-celebryty była jak zwykle ostra i kontrowersyjna. Dostało się przede wszystkim nauczycielom i… lekarzom.
Ksiądz Michał Woźnicki powraca i znów szokuje! Były Salezjanin wybrał się ostatnio na pieszą pielgrzymkę z Olsztyna do Gietrzwałdu – podaj „o2.pl”. W wędrówce uczestniczyło kilkanaście osób, w tym młoda studentka medycyny. Dziewczyna postanowiła zadać duchownemu pytanie o to, czy kobiety powinny studiować.
Na początku przyznała się, że sama jest studentką pierwszego roku medycyny, choć dwukrotnie zmieniała już preferencje, dotyczące kierunku. Wprowadzając do pytania wspomniała, że na jednym z portali wyczytała, że kobiety raczej nie powinny studiować.
„Czy studia są dla kobiet? No a dlaczego nie” – powiedział ks. Woźnicki.
To był jednak tylko wstęp, gdyż duchowny zaraz potem wyartykułował szereg wad, które jego zdaniem wiążą się z edukacją wyższą młodych kobiet.
„Po co studiować? Żeby pracować. A gdzie będzie pani pracować. Nie przyjdzie pani do pracy, bo będzie chorowała na grypę. Na dzisiaj czy jutro znajdą zastępstwo. Ktoś mnie zastąpi. Natomiast w pewnych obowiązkach, które każdy z nas spełnia, jesteśmy niezastępowalni. Nie ma zastępstwa w spełnieniu obowiązków rodzica. Dla stania się rodzicem Pan Bóg powołał instytucję małżeństwa. Małżeństwo jest po to, żeby się rodziły dzieci” – podkreślił ks. Woźnicki.
Dodał, że to właśnie dlatego związek mężczyzny i kobiety został wyniesiony przez Boga do roli sakramentu.
Czy kobiety powinny chodzić na studia? Ks. Woźnicki w mocnych słowach odpowiedział na pytanie młodej kobiety
„Pan Bóg chce stwarzać nowe życie, stwarzać nowe dzieci. Inaczej jest jeśli Kasia jest sama, a inaczej jak Kasia stanie się żoną” – mówił były Salezjanin, cytowany przez portal o2.pl.
„W pracy będzie pani lekarzem. Jeżeli w małżeństwie zaniedba pani obowiązkowi matki, stanie pani na sądzie przed Bogiem za niezrealizowanie obowiązku stanu. Które obowiązki, jeśli kobieta jest lekarką, żoną i matką, stoją wyżej w hierarchii Pana Boga? Obowiązki matki. A które dopominają się największej uwagi? Obowiązki służbowe” – tłumaczył ks. Woźnicki.
Później duchowny przytoczył kilka przykładów zawodów, które wykonują często rodzice „rzesz zaniedbanych, złych i głupich dzieci”.
„Nie zna pani głupich dzieci nauczycieli? Bo są zaniedbane” – stwierdził kapłan. „Nie zna pani złych dzieci pielęgniarek i lekarzy? Bo matka czy ojciec idzie na dyżur” – dodał.