Czy Kosiniak-Kamysz wejdzie w koalicję z PiS? To pytanie budzi wiele spekulacji po opublikowaniu wstępnych wyników sondażu. Jak odnosi się do tego pytania sam lider PSL? Jego odpowiedź jest stanowcza.
Polacy zagłosowali za zmianą, Polacy zagłosowali za zmianą rządu – tak odpowiadał Władysław Kosiniak-Kamysz w wywiadzie z RMF FM na pytanie o koalicję z partią Prawa i Sprawiedliwości. Polityk stanowczo zaprzeczył takowej wizji i stwierdził, że wyklucza taki scenariusz.
– Szliśmy z hasłem: „albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u” – mówił. Lider PSL zaapelował także do prezydenta Andrzeja Dudy.
Reakcja Kosiniaka-Kamysza na pierwsze wyniki sondażowe. „Wszystkie scenariusze są możliwe”
Kosiniak-Kamysz skomentował w poniedziałek rano pierwsze wyniki opublikowane przez pracownie sondażowe. Lider PSL nie zdradził jednak, czy sojusz złożony z KO, Lewicy i Trzeciej Drogi ustalił już, kogo widzi jako premiera. Podkreślał, że „wszystkie scenariusze są możliwe”.
– Będzie rozmowa, będzie decyzja. Nie będę dzielił skóry na niedźwiedziu. Zobaczymy, jakie będą ostateczne wyniki – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Polityk nie wykluczył, że Trzecia Droga będzie miała w Sejmie jeden klub.
– Nie miałbym nic przeciwko, żeby był jeden klub. Porozmawiamy o tym, jak będą ostateczne wyniki – stwierdził.
Zapytano go także o resorty, którymi zainteresowana jest jego partia. Odpowiedział, że są to te związane z gospodarką, obronnością i bezpieczeństwem żywności. Nie określił jednak w jakiej roli widziałby swoją osobę. Wymienił punkty programu, na których szczególnie mu zależy, aby zostały zrealizowane. – To na pewno jest dobrowolny ZUS (…) sprawa kolejek do lekarzy, energetyka odnawialna – powiedział.
Według lidera PSL formowanie rządu może trwać nawet do końca roku jeżeli Andrzej Duda powierzy jego tworzenie PiS-owi. W związku z tym zaapelował do prezydenta o przeprowadzenie rozmowy konsultacyjnej z opozycją.
– Uważam, że pan prezydent powinien porozmawiać z tymi środowiskami politycznymi i zastanowić się. Konstytucja nie obliguje go do wyznaczenia kandydata z ugrupowania, które zajęło pierwsze, drugie czy trzecie miejsce – powiedział.
Źródło: interia.pl