Niestety nie zawsze podane liczby kalorii na etykietach są zgodne z rzeczywistością. Powinno tak być, ale niestety nie zawsze tak jest. Dlaczego? Bo badania w laboratoriach są bardzo drogie!
Jak poinformowała redakcja Men’s Health – na etykietach produktów, mamy do czynienia z uśrednieniami. Powoduje to szum informacyjny, kiedy na podobnych produktach wytworzonych z podobnych składników liczba kalorii może się różnić nawet o 200 kalorii.
Takie działanie jest dopuszczalne. W Stanach Zjednoczonych Agencja ds. Żywności i Leków dopuszcza aż 20 procentową różnicę między danymi na etykiecie a rzeczywistą kalorycznością. Najbardziej wiarygodne są dane z dużych sieciówkach, gdzie koncerny mają pieniądze na przeprowadzanie szczegółowych i kosztownych badań.