Departament Stanu USA, zaniepokojony zmianami w ustawie o IPN wzywa Polskę do ponownej jej analizy, bo jak sam przyznaje to „może wpłynąć na relację z USA i Izraelem”.
„Zachęcamy Polskę, żeby ponownie oceniła legislację w świetle jej potencjalnego wpływu na zasadę wolności słowa i na naszą zdolność bycia efektywnymi partnerami” – podkreśla w oświadczeniu Heather Nauert, rzeczniczka Departamentu Stanu USA.
Departament Stanu, w swoim apelu do rządzących przyznaje, że historia Holokaustu jest bolesna i skomplikowana, a takie określenia jak „polskie obozy zagłady” są krzywdzące dla całego narodu polskiego. Wyraża jednak przy tym obawę, że najnowsze zmiany wprowadzone w Ustawie o IPN mogą znacząco ograniczyć wolność słowa i swobodę dyskursu na temat trudnej przeszłości.
– Wierzymy, że tylko otwarta debata, nauczanie i działalność edukacyjna są najlepszym sposobem, by przeciwdziałać niewłaściwym i krzywdzącym wypowiedziom – wyjaśnia Heather Nauert.
Amerykański Departament, w swoim oświadczeniu wspomina o możliwych konsekwencjach wejścia nowelizacji Ustawy w życie. Twierdzi, że może to negatywnie wpłynąć na interesy oraz relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi oraz Izraelem.
Swoje obawy przed proponowanymi zmianami wyrazili także amerykańscy kongresmeni, którzy już wcześniej wystosowali w tej sprawie apel do polskiego prezydenta.