Placki ziemniaczane to typowo tłusta potrawa. Jeśli jednak zastosujemy rezolutną metodę, możemy temu zapobiec. Trik jest banalny, a polega na dodaniu do masy ziemniaczanej odrobiny octu. Składnik ten sprawi, że placki w trakcie smażenia wchłoną mniej tłuszczu z patelni, przez co będą mniej kaloryczne. Koniecznie wypróbujcie.
Dlaczego dodanie octu do placków ziemniaczanych to dobry pomysł?
Dzięki temu dodatkowi placki w czasie smażenia wciągną znacznie mniej oleju. Octu nie trzeba wlewać dużo – wystarczy 1 łyżka. Masa zyska nowe właściwości, bez zmiany smaku gotowego dania. Poprawi się też konsystencja ciasta.
Są osoby, które do przyrządzenia masy na placki zamiast octu dodają spirytus. Pełni on jednakową funkcję w cieście. Dlatego możecie stosować je alternatywnie, w zależności od tego, który składnik macie w zanadrzu. Nie martwcie się – wysoka temperatura sprawi, że alkohol odparuje.
O czym jeszcze pamiętać?
Na jakość placków ziemniaczanych wpływa strategia ich smażenia. Nie smażcie placków na największej mocy ognia, jak i nie przesadźcie z ilością oleju. Inaczej wyjdą surowe w środku albo będą wyjątkowo tłuste, a na takie nie każdy się skusi. Kolejny aspekt dotyczy patelni, na której smażycie potrawę – najlepsza będzie taka z grubszym dnem, bo wtedy można użyć mniej oleju, co przełoży się na niższą kaloryczność całego dania. Placki ziemniaczane wyjdą chrupiące, gdy będziecie je smażyć na niedużym płomieniu i na niezbyt gorącym oleju. Dodajcie go w takiej ilości, jaka pozwoli na nieprzywieranie ciasta. Aby „odchudzić” placki, warto zaraz po usmażeniu położyć je na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym.