Donald Trump idzie na wojnę. Wojnę handlową. W trosce o interesy swojego kraju. W związku z tym ogłosił plany nałożenia 25-procentowego cła na import stali oraz 10-procentowe cło na aluminium.
Ma to spore uzasadnienie, ponieważ wzrost produkcji stali i aluminium za granicą spowodował spadek ich cen, co w konsekwencji zaszkodziło amerykańskim producentom. Amerykański resort handlu uznał tę sytuację za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. Pojawiły się jednak również krytyczne opinie wobec Trumpa, połączone z ostrzeżeniem, że nowe cła doprowadzą do eskalacji i tak już sporych napięć w relacjach z Chinami oraz z pozostałymi partnerami handlowymi USA.
Donald Tusk w czasie konferencji prasowej w Luksemburgu skomentował stanowisko prezydenta USA następująco: – Oświadczenie prezydenta Trumpa może mieć reperkusje dla naszych obywateli i europejskich przedsiębiorstw, nie wspominając o globalnej gospodarce. Zaproponuję, by przywódcy Unii Europejskiej odbyli nadzwyczajną debatę handlową na zbliżającym się szczycie.
Oczywiście politycy wykorzystali do zaprezentowania swoich opinii również media społecznościowe. Donald Trump na profilu Twittera podzielił się swoimi przemyśleniami: – Kiedy kraj traci miliardy dolarów na handlu z prawie każdym państwem, z którym robi interesy, to wojny handlowe są dobre i łatwe do wygrania. Przykład: kiedy mamy 100 miliardów straty, a dany kraj wychodzi na tym na swoje, przestajemy z nimi handlować i odnosimy duże zwycięstwo. To proste!
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk nie pozostawił tej wypowiedzi bez komentarza. Również korzystając z Twittera odbił piłeczkę: – Prezydent Trump powiedział, że wojny handlowe są dobre i łatwe do wygrania. Ale prawda jest taka, że wojny handlowe są złe i łatwe do przegrania. Celem UE jest utrzymanie przy życiu światowego handlu i, jeśli to konieczne, ochronienie Europy poprzez proporcjonalną odpowiedź.