W czasie pandemii nasiliły się próby – nierzadko skuteczne – okradania Polaków „na SMS-a”. Oszuści od kilku tygodni dosłownie zalewają smartfony Polaków fałszywymi wiadomościami, np. o przesyłkach. Umieszczają tam linki do niebezpiecznych stron. Sprawdź, które SMS-y najlepiej zignorować i usunąć.
Jak informuje portal o2.pl – oszuści stają się ostatni coraz bardziej nieznośni i śmiali. SMS-y ze złośliwymi linkami trafiają do nas masowo. Wśród tej rzeszy osób zawsze trafi się ktoś, kto da się nabrać. Często złodzieje wykorzystują nasze emocje, abyśmy byli bardziej skłonni zacząć działanie od razu, nieprzemyślanie. To największy błąd.
Najczęściej spotykanym formatem SMS-a od oszusta jest wiadomość, dot. paczki kurierskiej. W dobie e-commerce bardzo dużo ludzie wręcz permanentnie i co chwilę oczekuje jakiejś paczki. Na smartfony trafiają wiadomości o treści „podjęto próbę doręczenia przesyłki”, „paczka czeka na odbiór”. Oczywiście oszuści zachęcają do interakcji – niezależnie od treści potencjalna ofiara musi jeszcze coś zrobić, najczęściej kliknąć w link.
Czasem samo kliknięcie w link wystarczy, aby zainfekować telefon. Najczęściej jednak oszuści nie korzystają z tak skomplikowanych metod. Bardziej powszechne są formularze, wyłudzające dane lub zachęcanie do zainstalowania aplikacji, za pomocą które oszust może przejąć kontrolę nad urządzeniem.
Jeżeli odbiorca pobierze taką aplikację, to z reguły jest już za późno, aby cokolwiek zrobić – tym bardziej, że jest nieświadomy szkodliwości appki. Jest to trojan, który umożliwia oszustowi zdalne wyświetlanie ekranu, przejmowanie danych do logowania, kodów uwierzytelniających etc. Z taką wiedzą, oszuści mogą zwyczajnie przelać nasze oszczędności a swoje konta. Może zdarzyć się także gorsza sytuacja – kiedy uda im się zaciągnąć kredyt.
Otrzymywane SMS o paczkach najlepiej zwyczajnie ignorować. Jeśli wystąpi jakiś problem i mamy potrzebę sprawdzić, czy nic nie stało się z naszą cenną paczką, lepiej skierować pytania na oficjalną infolinię firmy kurierskiej.