REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościDramatyczne sceny podczas meczu Lewandowskiego. "Sprint z defibrylatorem"

Dramatyczne sceny podczas meczu Lewandowskiego. „Sprint z defibrylatorem”

fot. Twitter

Robert Lewandowski miażdży swoich krytyków i błyszczy na boiskach hiszpańskiej La Ligi. We wczorajszym meczu Barcelony przeciwko Cadiz, Polak znów strzelił gola. Jednak ten mecz kibice zapamiętają nie z powodu wysokiego wyniku (4:0 dla Barcelony). W czasie widowiska, na trybunach trwała walka o życie jednego z fanów. Lewandowski w piękny sposób opisał, co działo się w minioną noc.

REKLAMA

FC Barcelona pewnie pokonała Cadiz 4:0. Prowadzenie dla drużyny z drugiego miejsca hiszpańskie ekstraklasy zdobył Frenkie de Jong, strzelając gola w 52. minucie. Potem zwycięstwo Barcelony było tylko cementowane kolejnymi punktami, z których jeden zapewnił drużynie nie kto inny, jak Robert Lewandowski. W 82. minucie mecz został nagle przerwany. Na trybunach miał miejsce ludzki dramat.

Bramkarz gnał na trybuny z defibrylatorem w rękach. Starszy mężczyzna doznał zawału serca na meczu Cadiz FC – FC Barcelona

Tężyzna fizyczna bramkarza gospodarzy – Jeremíasa Ledesmy – była dzisiaj na wagę czyjegoś życia. Jak przekazał „Fakt” – piłkarz wbiegł na trybuny, niosąc defibrylator do jednego z kibiców, który zasłabł w trakcie widowiska. Gorąca atmosfera na stadionie nagle zamieniła się w chłodną ciszę. Arena zamilkła. Niektórzy piłkarzy modlili się o życie kibica. Po piętnastu minutach rozległ się gwizdek sędziego, który nakazał drużynom wrócić do szatni.

Okazało się, że na trybunach zawału doznał starszy mężczyzna, siedzący za bramką Cadiz CF. „Mecz został przerwany, ale istnieje szansa na jego dokończenie” – brzmiał komunikat klubu gospodarzy na kilkanaście minut po przerwaniu widowiska. Kibic, któremu udzielana była pomoc, został wyniesiony na noszach ze stadionu. Kibice brawami nagrodzili medyków.

REKLAMA

Mecz został wznowiony o 21:05. Barcelona zdołała podwyższyć wynik jeszcze od dwie bramki. „Ta noc była o czymś więcej, niż o piłce nożnej” – napisał na Instagramie Robert Lewandowski po zakończeniu meczu.

REKLAMA
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE
Jacek
Redaktor portalu Shareinfo.pl. Pisaniem dorabiałem od czasów liceum, jednak pierwsze przejawy lekkiego pióra dostrzegła moja polonistka już w gimnazjum. W 2023 roku ukończyłem międzynarodowe stosunki gospodarcze na jednej z poznańskich uczelni. W obszarze szeroko pojętej ekonomii kształcę się w dalszym ciągu. Prywatnie z krwi i kości Polak o wielkich aspiracjach, ale znikomym wpływie na rzeczywistość.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google ←

REKLAMA