Andrzej Duda zabrał głos w sprawie drugiej kadencji Donalda Trumpa w roli prezydenta Stanów Zjednoczonych i stwierdził, że ma nadzieję, iż przyniesie ona Polsce korzystną politykę. Wyjaśnił także, czy żałuje swojej nieobecności na inauguracji.
Cytowany przez WP Duda wyraził w poniedziałek nadzieję, że nadchodząca kadencja Trumpa „przyniesie Polsce cztery lata korzystnej polityki„. Zapewnił też, że jego dotychczasowe relacje z prezydentem USA „mogą zapewnić naszemu krajowi sporo korzyści”.
Prezydent Polski nie poleciał do USA z powodu uczestnictwa w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Tegoroczne wydarzenie odbywa się pod hasłem „Współpraca w inteligentnym wieku”. Duda zaznaczył, że na forum temat zaprzysiężenia Trumpa będzie bardzo ważny.
– To niezwykle istotne wydarzenie nie tylko dla USA, ale dla całego świata, gospodarki i bezpieczeństwa. Patrzę na to z satysfakcją i dużym spokojem – powiedział prezydent Polski, informując jednocześnie, że spotykał się z Trumpem również wtedy, gdy „wielu wątpiło w jego szanse”.
Duda mówił o nieobecności na inauguracji
Andrzej Duda zaznaczył także, że nie żałuje swojej nieobecności na inauguracji Donalda Trumpa, ponieważ obecnie woli działać na rzecz Polski w Davos. – Nie mam wątpliwości co do moich dobrych relacji z prezydentem Donaldem Trumpem i nie muszę stać w tłumie, żeby te dobre relacje pokazywać. Nie sądzę, żeby prezydent Trump miał dzisiaj głowę, aby się spotykać i rozmawiać o polityce – przyznał.