Przegiął! Kanadyjskiemu dziennikarzowi tureckiego pochodzenia Cetinowi Cemowi Yilmazowi dostało się za oryginalny komentarz, którym podsumował mecz Polska-Meksyk na Mistrzostwach Świata w Katarze. Szybko pożałował swoich słów, bo Polacy nie pozwolili na drwiny. Przedmiotem sporu było narodowy polski przysmak – pierogi.
Już przed meczem Biało-Czerwonych z Meksykanami było wiadomo, że gra Polaków nie będzie piękna. Mówił o tym, np. Grzegorz Krychowiak, który stwierdził, że „piękny futbol nie przynosi efektów”. Tak też było. Polska drużyna zremisowała z Meksykiem 0:0. Opinie po meczu były – jak zwykle – podzielone, ale większość zgadzała się co do tego, że ciekawy mecz to nie był. Oglądano go również za granicą i tam też widowisko nie wzbudziło sympatii.
Wielka wojna kebabu z pierogami. Kanadyjski Turek uderzył w czuły punkt Polaków
Mdły mecz skomentował kanadyjski dziennikarz tureckiego pochodzenia Cetin Cem Yilmaz, współpracujący m.in. z UEFA. Grę Polaków porównał do pierogów, Biało-Czerwonych nieszczególnie obrażając – przecież wiadomo, że pierogi są świetne – ale za to obrażając same pierogi!
„Polska [gra], tak jak jej narodowe danie – pierogi, na pierwszy rzut oka wygląda smakowicie, a jednak okazuje się całkiem bez smaku” – stwierdził Yilmaz na Twitterze.
No i się zaczęło! Co ciekawe, niezgody nie było w kwestii gry Biało-Czerwonych. Polacy poczuli się urażeni tezą, że pierogi są bez smaku. Szybko ruszyli do kontrataku i zdominowali kulinarne pole bitwy.
„Mogę znieść nienawiść do naszej drużyny, mogę znieść ich porażki, ale nie mogę znieść nienawiści do pierogów” – pisał oburzony internauta.
„Nigdy więcej nie wypowiadaj się o pierogach w ten sposób” – brzmi komentarz innego, poirytowanego Polaka.
Do dyskusji włączyły się nawet znane postacie, m.in. Marcin Prokom, czy bloger Michał Sadowski.
„Ej, ja rozumiem polski futbol, ale pierogi, panie turek, to ty szanuj” – napisał Prokop. „Kebabie. Z nami koniec” – dodał Sadowski.
Co na to dziennikarz? Zaczął się tłumaczyć! „Próbowałem tego w Warszawie i Gdańsku na EURO 2012 i kilka razy w Toronto. Może miałem pecha, może to nie dla mnie. I zdecydowanie nie czuję się urażony waszymi komentarzami na temat tureckiego i kanadyjskiego jedzenia. Nie przejmujcie się tym. Każdy ma swój gust” – odpisał na własny wpis Yilmaz.
Później wyszło na jaw, skąd taka surowa ocena Biało-Czerwony i rykoszetowy atak na pierogi. Okazało się, że Yilmaz przegrał zakład… który postawił na Polaków! „Może was to jakoś pocieszy – przez karniaka Lewandowskiego przegrałem zakład. Zatem jedziemy na tym samym wózku” – napisał dziennikarz.
Być może dziennikarz nie spodziewał się, jaki wielki kij wbił w mrowisko, obrażając pierogi, bo najwyraźniej sytuacja go przerosła. Mając dość dyskusji o pierogach, wycofał się i usunął wpis. Pierogi-Kebab 1:0.