Egzekucja 16-latki pod Warszawą

REKLAMA

W niedzielę 26 kwietnia w lesie w pobliżu Konstancina-Jeziornie pod Warszawą znaleziono zwłoki młodej dziewczyny. Okazało się, że ciało należało do 16-letniej Kornelii, która zaginęła w lutym. Pojawiły się nowe informacje w sprawie tragicznej śmierci dziewczyny.

Jak podaje portal o2.pl, w niedzielę około godziny 14:00 policjanci otrzymali niepokojące zgłoszenie. Jedna z osób spacerujących po lesie zauważyła fragment kurtki przykryty liśćmi i gałęziami. Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu potwierdzili, że w lesie zostało zakopane ciało. Ustalono tożsamość zamordowanej – była to 16-letnia Kornelia, której zaginięcie zgłoszono 11 lutego 2020 roku. Rodzice i znajomi dziewczyny prowadzili poszukiwania, jednak okazuje się, że były one bezcelowe. Z ustaleń policji wynika, że do morderstwa doszło dokładnie w dniu zgłoszenia jej zaginięcia, 11 lutego.

REKLAMA

W kręgu podejrzanych znajduje się 25-letni Patryk B. Prokuratura poinformowała, że przyznał się on do zarzucanego mu czynu. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Rówieśniczka zamordowanej dziewczyny (podejrzana Martyna S., 16 lat) również na trzy miesiące trafiła do schroniska dla nieletnich. Niewykluczone, że odpowie ona jako dorosła za swój czyn przed sądem. Jak się okazuje, dziewczyny dobrze się znały i tego pechowego wieczoru miały się spotkać. Pojawiają się wątki „młodzieżowych porachunków”, a zabicie Kornelii było rzekomą „egzekucją”. Na tym etapie nie można jednoznacznie stwierdzić, czy w sprawę zabójstwa 16-latki nie są uwikłane również inne młode osoby, które wcześniej były przesłuchiwane przez policję. Znajomi zamordowanej Kornelii wspominali o zazdrości o chłopaka.

Podziel się: