Ekologiczne „kosiarki” w Rzymie. O trawniki zadbają owce i kozy!

REKLAMA

Na niezwykły pomysł wpadły władze Rzymu. W miejskich parkach z wysoką trawą i chwastami miałyby się uporać kozy i owce. Wypuszczenie tych zwierząt na tereny zielone jak na pastwisko ma być antidotum na rozwiązanie poważnego w Wiecznym Mieście problemu z koszeniem trawy i brakiem personelu.

Pinuccia Montanari, która odpowiada za kwestie związane z ochroną środowiska w mieście, na nagraniu umieszczonym na Facebooku powiedziała, że Virginia Raggi, wywodząca się z Ruchu Pięciu Gwiazd burmistrz Wiecznego Miasta, już poparła ten pomysł.

REKLAMA

– To prosty sposób, praktykowany w innych wielkich miastach, takich jak Berlin. Wydaje się odpowiedni i interesujący – powiedziała Montanari.

Nie wszystkim jednak ten pomysł się podoba. Politycy opozycji we władzach Rzymu, rządzonego przez Ruch Pięciu Gwiazd, kpią z ekologicznych „kosiarek” i nie szczędzą pomysłodawcom złośliwości.

REKLAMA

– Wraz z tym pomysłem powracają sceny z XVIII wieku, gdy owce pasły się w Koloseum – oświadczył radny centrolewicy Marco Palumbo. Z kolei Enzo Foschi, samorządowiec z Partii Demokratycznej, zaproponował, by zamiast pracowników odpowiedzialnych za sprzątanie ulic i wywóz śmieci zatrudnić mewy. – Żegnajcie ogrodnicy i kosiarki – powiedział Foschi i rzucił pytanie pod adresem burmistrz Rzymu: – Co Ragii zrobi w sezonie letnim, by pozbyć się komarów – ściągnie do miasta gekony?

Podziel się: