Kolejna dramatyczna przepowiednia jasnowidza Wojciecha Glanca. Choć właściwiej byłoby go w tym wypadku nazwać czarnowidzem, to trzeba przyznać, że na początku roku nie spodziewaliśmy się takiego przyspieszenia historii. A nuż Wojciech Glanc będzie miał racje. Portal „Interia” sprawdził, jakie przeciwności spotkają nas w 2022 roku.
Ostatnio Wojciech Glanc przewidywał krach finansowy oraz tragedię w którymś z krajów, które wymienił, a do których nie poleca jechać na wakacje. Mówił, żeby nie jechać do Mołdawii oraz krajów, które graniczą z tym krajem – czyli Ukrainy i Rumunii. Oprócz tego polecił, aby pojechać na urlop najpóźniej w lipcu. Potem będzie już „po ptakach” – nowa pandemia i „miesiąc płaczu i bólu”.
„Emeryci będą przymierać głodem”. Ludzie zrezygnują z mieszkań!
Dalej też nie będzie wesoło. Jasnowidz tym razem przewiduje, że w wakacje czeka nas potężne uderzenie inflacji, a wręcz kryzys cenowy. Zdaniem Glanca ceny pójdą tak mocno do góry, że „emeryci będą przymierać głodem”.
„Ja jednak bardzo obawiam się jednej rzeczy – że będziemy coraz więcej słyszeć o emerytach przymierających wręcz głodem. Że to będzie coraz więcej osób wyciągających rękę na ulicy. Usłyszymy o ludziach, którzy samobójstwa popełniają, bo nie wyrabiają z kredytami. Ja się bardzo obawiam. Będzie też migracja – ludzie będą ze swoich mieszkań wracać do rodziny, żeby „wyrobić”. Obawiam się tego potwornego wzrostu cen” – zapowiada Glanc.
W Polsce ma też zabraknąć… prądu.
„Ja widzę kiepsko ten ostatni kwartał tego roku. Chciałbym mieć dobre wrażenia, ale obawiam się, że to będzie, jak w latach 80. ‘20-sty stopień zasilania’. Ten rok będzie ciężki” – ostrzega Wojciech Glanc.