Międzynarodowa Nagroda Karola Wielkiego przyznawana jest corocznie od 1950 roku wybitnym osobistościom za zasługi w promowaniu pokoju i jedności w Europie.
Ta najbardziej znana i prestiżowa nagroda polityczna w Niemczech ma być w przyznana w 2018 roku prezydentowi Francji Emmanuelowi Macron. Kapituła przyznająca to wyróżnienie oświadczyła, że Macron zostanie uhonorowany za zasługi dla integracji europejskiej. Z uzasadnienia kapituły dowiadujemy się, że Macron reprezentuje „przekonywującą wizję nowej Europy”, a jego zapał i „zdecydowana walka przeciwko wszelkim formom nacjonalizmu i izolacjonizmu dla przezwyciężenia europejskiego kryzysu” stanowią przykład i drogowskaz.
Czy jest on przykładem i drogowskazem dla Europejczyków, można by polemizować. Zapewne inne zdanie w tym temacie mają rodacy Macrona, jakby nie patrzeć również Europejczycy, którzy z miesiąca na miesiąc udzielają swojemu prezydentowi coraz mniejsze poparcie. Francuzi przestają wierzyć, że Macron poprowadzi ich kraj we właściwym kierunku.
We własnej ojczyźnie nie cieszy się poparciem i zaufaniem, ale przynajmniej jest lubiany i ceniony przez Brukselę i Berlin. Choćby za permanentne ataki na Polskę i straszenie jej surowymi konsekwencjami za brak uległości wobec Brukseli.
Ceremonia wręczenia Nagrody Karola Wielkiego odbędzie się w niemieckim Akwizgranie, w ratuszu zbudowanym na fundamentach pałacu Karola Wielkiego, jak zawsze w dniu święta Wniebowstąpienia Pańskiego, które w roku przyszłym przypadnie 10 maja.
Wśród laureatów nagrody są m.in.: Donald Tusk, Angela Merkel, Winston Churchill, Konrad Adenauer, Helmut Kohl, Vaclav Havel i Bill Clinton.