Podczas czwartkowego posiedzenia w Sejmie na mównicy pojawił się między innymi minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Mówił niezwykle dynamicznie i wyraźnie gestykulował. W tym samym czasie Janusz Korwin-Mikke… spał.
81. posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej najbardziej rozgrzał temat rozpatrzenia wniosku Rady Ministrów dotyczącego przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wypowiedział się na ten temat bardzo żarliwie. – Panie Tusk, szanowna Platformo, a co z trzema milionami podpisów Solidarności pod wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego w 2012 roku? Trzy miliony ludzi podpisało się pod wnioskiem o referendum, a wy wyrzuciliście i wykpiliście to. Wy jesteście demokratami? Wy jesteście hipokrytami! Ale każecie nam w to wierzyć – grzmiał Czarnek.
Czarnek podkreślał, że Polacy „chcą państwa dobrobytu i bezpieczeństwa. – Czy wiecie o ile więcej dzieci urodziło się dzięki programowi 500 plus? W stosunku do przewidywań GUS z 2014 r. mamy dziś o 160 tysięcy dzieci więcej – dodawał.
Pomimo emocjonalnego wywodu Czarnka, kompletnie niewzruszony tym był Janusz Korwin-Mikke. Polityk Konfederacji rozłożył się w fotelu i wyglądał tak, jakby spał. Trudno nie zwrócić na to uwagi, bo Korwin-Mikke znajdował się w pierwszym rzędzie.