Zdaniem Romana Giertycha prezes PiS Jarosław Kaczyński dąży do przeprowadzenia wyborów w normalnej formie, czyli nie korespondencyjnie, a w lokalach wyborczych. W tym celu miała zostać zmniejszona ilość wykonywanych testów na koronawirusa, a co za tym idzie stworzenie wrażenia, że nie ma wzrostu zachorowań.
„JK już wie, że na wybory korespondencyjne nie ma szans. Będzie więc chciał, aby odbyły się normalne. W lokalach wyborczych. Dlatego będą potrzebowali gwałtownego spadku zakażeń, który jest do osiągnięcia jedynie poprzez radykalne zmniejszenie testów”, napisał Giertych na Twitterze.
JK już wie, że na wybory korespondencyjne nie ma szans. Będzie więc chciał, aby odbyły się normalne. W lokalach wyborczych. Dlatego będą potrzebowali gwałtownego spadku zakażeń, który jest do osiągnięcia jedynie poprzez radykalne zmniejszenie testów.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) April 27, 2020
Jak poinformowało w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia, na koronawirusa przebadano dotąd 297 tys. 859 próbek. Z tego aż 286 tys. 098 próbek dało wynik negatywny, a 11 tys. 761 pozytywny.
📊 W ciągu doby wykonano ponad 14,4 tys. testów na #koronawirus. pic.twitter.com/VA3PPi9tKw
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 24, 2020
W ciągu ostatniej doby wykonano ponad 7,2 tys. testów. Z danych resortu zdrowia wynika, że dzienna liczba wykonywanych testów w ciągu ostatnich trzech dni, od piątku 24 kwietnia, spadła o połowę.
📊 W ciągu doby wykonano ponad 7,2 tys. testów na #koronawirusa. pic.twitter.com/LeAtkhbrT1
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 27, 2020