
Roman Giertych opuścił salę plenarną tuż po odśpiewaniu hymnu przy okazji zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Następnie wyjaśnił, że oczekiwały od niego tego osoby, z którymi składał protesty wyborcze.
Zgromadzenie Narodowe, podczas którego obradowali wspólnie posłowie i senatorowie, odbyło się w środę o godzinie 10:00 w sali plenarnej Sejmu. Wybrany prezydent Karol Nawrocki złożył przed nim przysięgę.
– Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, a władze zwierzchnią w Rzeczypospolitej sprawuje naród – powiedział w swoim pierwszym oficjalnym orędziu następca Andrzeja Dudy.
Giertych tłumaczy swoje zachowanie
Jeszcze przed zaprzysiężeniem Roman Giertych, poseł KO zapowiedział, że po zakończeniu odśpiewywania hymnu wyjdzie z sali plenarnej. Następnie wyjaśnił, że takiego zachowania oczekiwali od niego obywatele, z którymi składał protest wyborczy.
– Po odśpiewaniu Hymnu Narodowego wyjdę ze Zgromadzenia Narodowego. Wiem, że tego spodziewają się po mnie ci, którzy razem ze mną złożyli protest wyborczy. Proszę nie atakujcie jednak tych, którzy dzisiaj, z racji choćby urzędu, musieli wziąć udział w tym smutnym wydarzeniu – napisał Giertych następnie na Twitterze.
Po odśpiewaniu Hymnu Narodowego wyjdę ze Zgromadzenia Narodowego. Wiem, że tego spodziewają się po mnie ci, którzy razem ze mną złożyli protest wyborczy.
Proszę nie atakujcie jednak tych, którzy dzisiaj, z racji choćby urzędu, musieli wziąć udział w tym smutnym wydarzeniu.— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 6, 2025