Gnał 131 km/h w terenie zabudowanym po truskawki. Grozi mu 5 lat więzienia

REKLAMA

Aż 131 km/h pędził swoim samochodem 29-latek na obszarze zabudowanym. Jak się tłumaczył policji? Spieszył się po prostu po truskawki. Za swój wyczyn może mu grozić nawet 5 lat więzienia.

„Truskawkowy rajdowiec” został zatrzymany przez policjantów z Wrocławia. W obszarze zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h, a kierowca przekroczył ją o ponad 60 km/h.

REKLAMA

Okazuje się, że wykroczeń było więcej. Zignorował m.in. znak STOP przed wjazdem na rondo. Mało tego, jak wynika z informacji z CEK, powinien też korzystać z okularów korekcyjnych albo szkieł kontaktowych.

Ostatecznie dostał mandat 1100 złotych i 12 punktów karnych. Prawa jazdy jednak nie zatrzymano. Dlaczego? Bo pirat drogowy nie miał do przy sobie. Teraz musi zwrócić dokument do urzędu.

REKLAMA

Dodatkowo jeszcze podczas kontroli pojazdu okazało się, że auto znajduje się w kartotekach policyjnych ze statusem – przywłaszczone.

Osoba, do której należy samochód zgłosiła przywłaszczenie, bo zatrzymany nie uiszczał opłat za wynajem i nie zwracał pojazdu. Auto trafiło na policyjny parking.

Podziel się: