– Jeżeli wygra zjednoczona prawica, to premier zostanie wyłoniony spośród tandemu Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki. Ale prezes Kaczyński rozstrzygnął ten dylemat, zapowiedział, że nie jest zainteresowany objęciem urzędu premiera, chce koncentrować się na działaniach jako prezes partii i lider całego obozu – powiedział Jarosław Gowin w wywiadzie dla Onetu.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego stwierdził, że w związku z tą deklaracją prezesa PiS jest już przesądzone, że po zwycięskich wyborach na czele rządu na pewno stanie Morawiecki. Zdaniem Gowina jest to „bardzo dobry premier, najlepszy w Polsce specjalista od spraw gospodarczych, liczący gracz na arenie międzynarodowej, czego dowiódł, negocjując dla Polski tak ważną tekę, jak teka rolnictwa”.
Lider Porozumienia stwierdził też, że Morawiecki jest tytanem pracy i „wybitną postacią”.
– Kiedyś przed posiedzeniem rządu w gronie paru ministrów zestawiliśmy sobie SMS-y i maile, które otrzymujemy od premiera Morawieckiego, i godziny. Potem ja do niego podszedłem i mówię: „Mateusz, ty sypiasz trzy godziny na dobę”, a premier się obruszył i zaprotestował: „Nie, nie, cztery” – relacjonował Gowin. – Mateusz Morawiecki jest rzeczywiście fenomenem psychofizycznym i dobrze, że tak wybitna postać od czterech lat ma tak duży wpływ na bieg polskich spraw – ocenił.