16 listopada roku w angielskiej wiosce Santon Bridge, znajdującej się w regionie Lake District w hrabstwie Cumbria, odbywa się coroczny konkurs na Największego Kłamcę Świata. Podczas niego uczestnicy w ciągu pięciu minut mają w sposób przekonujący opowiedzieć wymyślone przez siebie kłamstwo. Nie mogą przy tym posługiwać się rekwizytami czy notatkami.
Znany muzyk rockowy Zbigniew Hołdys, nawiązując do tego słynnego nie tylko na Wyspach konkursu, opublikował we wtorek na Facebooku wpis, w którym przedstawił swojego kandydata do tego tytułu.
Zdaniem lidera legendarnego zespołu Perfect faworytem w tej konkurencji byłby na pewno premier Mateusz Morawiecki. W tym kontekście gwiazdor przypomniał zwycięzcę imprezy z 2003 roku biskupa Carlisle, który wypowiedział tylko jedno zdanie. Brzmiało ono: „Nigdy w życiu nie skłamałem”.
Wśród innych znanych kłamców Hołdys wymienił m.in. Roberta Ripleya, którego dokonania przeniósł w 1999 roku na duży ekran Anthony Minghellaw filmie „Utalentowany pan Ripley” z doskonałą rolą Matta Damona. Nawiązując do tej postaci, Hołdys napisał jednak, że „Robert Ripley i wyżej wymienieni to mały pikuś w porównaniu z Morawieckim”. „Gdyby Morawiecki został zakonnikiem – napisałby nowe pismo święte, z którego usunąłby Jezusa. Szkoda, że politycy nie mogą brać udziału w konkursie w Cumbrii, bo mielibyśmy mistrza świata”, podkreślił muzyk, komentując w ten sposób exposé wygłoszone przez Morawieckiego w Sejmie.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2450997021616617&id=100001190308367