Nie chce się wierzyć, że Agnieszka Holland naprawdę powiedziała to o zmarłym Jerzym Stuhrze! W środę aktora pochowano na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Na ostatnim pożegnaniu gwiazdy wielu polskich filmów pojawiły się równie sławne osobistości – m.in. reżyserzy i aktorzy. Jednym z uczestników pogrzebu oraz zabierających głos była Agnieszka Holland. Jedno zdanie z jej wypowiedzi mogło zniesmaczyć wiele zgromadzonych przy trumnie Stuhra bliskich.
Jerzy Stuhr odszedł 9 lipca 2024 roku. „Aktor, reżyser, nauczyciel, rektor, społecznik, inteligent, syn mitteleuropy. Mąż, ojciec, dziadek” – czytamy w nekrologu gwiazdy, w którym informowano o dacie pogrzebu.
Ten odbył się 17 lipca w Krakowie. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godzinie 12:00 w kościele św. Piotra i Pawła przy ulicy Grodzkiej w Krakowie, a potem – ok. godz. 14:00 – aktor został pochowany na Cmentarzu Rakowickim.
Agnieszka Holland zszokowała na pogrzebie Stuhra. „Jerzy miał plebejską twarz”
Długo trzeba byłoby wymieniać, kto pojawił się na pogrzebie Jerzego Stuhra, bo były to prawdziwe tłumy – w tym m.in. aktorzy, aktorki, reżyserzy i producenci. Stuhra pożegnała także Agnieszka Holland, która reżyserowała takie produkcje, jak m.in. „W ciemności” i „Zielona Granica”.
Holland otrzymała honorową możliwość zabrania głosu w trakcie pogrzebu Jerzego Stuhra, mogąc osobiście – kilkoma słowami – pożegnać aktora. Jej słowa zostaną zapewne zapamiętane na długo, ale… nie dlatego, że były tak piękne. Otóż – być może niefortunnie – sławna reżyser dopuściła się w swoim wywodzie niemałego faux-pas.
Z zadumy nad trumną Stuhra mogły wyrwać co niektórych słowa: „Jerzy miał plebejską twarz”, które Holland wypowiedziała w czasie pogrzebu. Co miała na myśli reżyser? Być może „zwykłą” albo „ludzką” twarz. Niestety określenie „plebejska” kojarzy się bezsprzecznie negatywnie i ma poniżający wydźwięk, czego Agnieszka Holland zapewne nie przemyślała.