Podczas jednej z konferencji prasowych z udziałem Donalda Tuska doszło do dość niecodziennego zdarzenia. Będący na miejscu dziennikarz TVP zażądał od byłego premiera przeprosin za to, że ten rzekomo oskarżył go o bycie pod wpływem alkoholu.
Lider PO pojawił się w Zgierzu, gdzie na konferencji opowiadał o nielegalnym wysypisku odpadów. Na początku mówił, że „funkcjonariusze PiS, którzy udają dziennikarzy mediów publicznych, w sposób bardzo brutalny zaczepiali fizycznie moich współpracowników”.
– To nie jest pierwszy raz, ale to, co dziś się tutaj zdarzyło, to już przekracza wszystkie możliwe granice. Tym bardziej że informowaliśmy wszystkich państwa, że będzie briefing, gdzie poruszymy wszystkie interesujące tematy – mówił Tusk.
Podczas panelu zadawania pytań odezwał się jeden z dziennikarzy Telewizji Polskiej. Zażądał on od niego przeprosin. Były premier miał go oskarżyć, a także jego redakcyjnych kolegów, że znajdowali się pod wpływem alkoholu.
– Rozpychaliście się, nacieraliście na posłanki, które mi towarzyszy. Nawet funkcjonariusze SOP-u nie dali wam rady – skomentował Donald Tusk. Dodał, że rzeczywiście miał wrażenie, że „funkcjonariusze telewizji rządowej” są pod wpływem alkoholu i to było nie tylko jego wrażenie.