Indie wystrzeliły rakietę w terytorium Pakistanu, a swój incydent kuriozalnie tłumaczą tym, że była to „awaria techniczna” podczas prac konserwacyjnych. Pojawiła się rekcja Pakistanu. O całej sprawie poinformowało BBC.
W ostatnim czasie wszyscy skupieni są głównie na wojnie w Ukrainie, która została zaatakowana przez Rosję. Konflikt doprowadził również do rosnących napięć w innych miejscach świata. W mediach mówiono m.in. o potencjalnym zagrożeniu dla Tajwanu ze strony Chin.
Teraz niepokojąca wiadomość pojawiła się w Pakistanie. BBC informuje, że z terytorium Indii wystrzelono rakietę, która uderzyła blisko pakistańskiego miasta Miau Channu. Dodatkowo, lecący pocisk zagrażał lotom pasażerskim.
Incydent ten jest bardzo niebezpieczny, gdyż od wielu lat stosunki pomiędzy Indiami a Pakistanem są napięte. Oprócz tego, kraje te w swoim uzbrojeniu posiadają arsenał broni atomowej.
Indie w wydanym komunikacie tłumaczą sytuację tym, że było to „niezwykle niefortunne” zdarzenie. Jak poinformował indyjski minister obrony, przyczyną wystrzału była „awaria techniczna”. Aby wyjaśnić niepokojący incydent, powołano specjalną komisję „na wysokim szczeblu”.
Pakistan natomiast ostrzegł Indie, że jeśli takie zdarzenie się powtórzy to muszę być „świadome nieprzyjemnych konsekwencji takich zaniedbań”.
Pakistańskie służby poinformowały, że rakieta została wystrzelona z trzykrotną prędkością dźwięku. Pocisk leciał na wysokości ok. 12 tysięcy metrów i przeleciał ponad 120 kilometrów nad pakistańską strefą.
– Trajektoria lotu obiektu zagroziła wielu międzynarodowym i krajowym lotom pasażerskim zarówno w indyjskiej, jak i pakistańskiej strefie powietrznej – podaje przedstawiciel pakistańskiej armii Babar Iftikharon.