Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął kolejną akcję dekomunizującą. Tym razem jego pracownicy do rozbiórki wyznaczyli „miecze grunwaldzkie”, znajdujące się w Mirosławcu w województwie zachodniopomorskim. Burmistrz Piotr Pawlik oraz mieszkańcy Mirosławca bronią pomnika przy ulicy Wałeckiej, który – ich zdaniem – jest symbolem miasta oraz upamiętnia Polaków walczących z Niemcami podczas zdobywania Wału Pomorskiego.
IPN jest jednak zdania, że dwa miecze grunwaldzkie, do których przytwierdzony jest pozbawiony korony orzeł na czerwonym tle, propagują komunizm. Dlatego muszą zniknąć.
„Miecze mają formę nadaną przez prosowiecką Gwardię Ludową (…). Tym samym symbol ten był wytworem sił prosowieckich, które w sposób siłowy i w oparciu o Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich przejęły władze w Polsce tworząc tzw. władzę ludową”, pisze Instytut Pamięci Narodowej w uzasadnieniu pisma, które na swoim profilu facebookowym opublikował burmistrz Mirosławca Piotr Pawlik.
IPN stwierdza ponadto, że „Wśród odznaczonych Krzyżem Grunwaldu były osoby tworzące Polskę Ludową m.in. Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Konstanty Rokossowski i Wanda Wasilewska. Dlatego w opinii IPN omawiane pomniki w sposób oczywisty kojarzą się z okresem Polski Ludowej”.
Ze stanowiskiem IPN nie zgadza się burmistrz miasta. Jak podkreśla, jedynym podobieństwem do odznaczenia przyznawanego w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej są dwa nagie miecze.
– W naszym wypadku do tych mieczy dołożona jest tarcza z godłem i tutaj spróbujemy zareagować na niezadowolenie IPN, że orzeł nie ma korony. Spróbujemy tej koronacji na tym pomniku dokonać. Natomiast i napis „Wał Pomorski”, i napis „Mirosławiec” z tym odznaczeniem nie mają nic wspólnego – mówi Piotr Pawlik.
Burmistrz przygotowuje obecnie pismo do wojewody, by wstrzymać decyzję likwidacji pomnika. Zwrócił się również w mediach społecznościowych do mieszkańców gminy o wsparcie jego akcji obrony monumentu i takie poparcie błyskawicznie otrzymał.
https://www.facebook.com/piotrpawlik2/posts/2024000627645468