Jak nie marnować owoców i warzyw? Na Półwyspie Iberyjskim znaleźli na to sposób!

REKLAMA

W Portugalii i Hiszpanii coraz więcej przedsiębiorców handluje brzydkimi owocami i warzywami, które z powodu mało atrakcyjnego wyglądu nie są akceptowane w tradycyjnych sklepach i supermarketach. W ten sposób udaje się co roku uratować przed wyrzuceniem tony żywności.

Lizbońska spółdzielnia Fruta Feia (port. brzydki owoc) jest jednym z największych portugalskich podmiotów handlujących niewymiarowymi owocami i warzywami. Regularnie skupuje tego typu produkty od rodzimych rolników.

REKLAMA

Jak wyjaśniają właściciele Fruta Feia, pomysł na sprzedawanie mało atrakcyjnych pod względem wizualnym owoców i warzyw nie tylko pozwolił zarobić, ale też ochronić przed wyrzuceniem na śmietnik wiele zbiorów dobrej jakości. Dyrekcja spółdzielni szacuje, że udało się jej uratować ponad 1500 ton żywności.

Fruta Feia współpracuje już z blisko 200 rolnikami w Portugalii. Ich „brzydkie” owoce i warzywa wprowadza do obrotu głównie w sprzedaży internetowej. Po blisko sześciu latach działalności spółdzielnia ma już przedstawicielstwa w niemal wszystkich dystryktach Portugalii oraz liczące ponad 5,5 tys. osób grono klientów.

REKLAMA

Dostawy niewymiarowych, zbyt małych lub za dużych, owoców i warzyw trafiają prosto do domów klientów. Część z odrzucanych przez tradycyjnych dystrybutorów produktów, które dzięki firmom takim jak Fruta Feia można kupić, ma też odbiegający od standardów kolor.

Ekonomista z Lizbony Miguel Monteiro zauważył, że wraz z rosnącym wśród Portugalczyków i Hiszpanów zainteresowaniem walką z marnowaniem żywności przybywa też osób zainteresowanych tzw. crowdfarmingiem, czyli adopcją na odległość upraw zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.

REKLAMA

– Taki pomysł doskonale wpisuje się nie tylko w nasilającą się w Portugalii i Hiszpanii walkę z marnotrawstwem żywności, ale też w poszukiwanie żywności wyhodowanej w sposób naturalny – tłumaczy Monteiro.

Podziel się: