Creative Commons Attribution 2.0
„Wszystko teraz w rękach sądu” – powiedział prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar w związku z komunikatem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko europosłowi Grzegorzowi Braunowi. Braun będzie musiał wytłumaczyć się z 7 zarzutów – w tym m.in. zgaszenia gaśnicą świec chanukowych w Sejmie.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Skiba, poinformował o skierowaniu w środę aktu oskarżenia przeciwko Grzegorzowi Braunowi do Sądu Rejonowego Warszawa Praga.
Europosłowi zarzuca się m.in.: uszkodzenie choinki bożonarodzeniowej i zdobień w budynku Sądu Okręgowego w Krakowie, znieważenie lekarza, naruszenie nietykalności cielesnej Dyrektora Narodowego Instytutu Kardiologii oraz zniszczenia mienia w Niemieckim Instytucie Historycznym. Kolejne dwa zarzuty dotyczą głośnego „ugaszenia” świec chanukowych w budynku Sejmu.
Zdaniem prokuratury dopuszczając się tego czynu Braun „publicznie znieważył grupę ludności z powodu jej przynależności wyznaniowej, poprzez wypowiadanie słów: 'tacy jak pani to wstyd, nie powinno was być’ oraz złośliwe przeszkodzenie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego zapalenia świec w świeczniku Chanukija i publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej, polegające na zgaszeniu przy użyciu gaśnicy zapalonych świec w świeczniku Chanukija”.
Także w związku z incydentem z 12 grudnia 2023 roku europoseł ma odpowiedzieć za naruszenie nietykalności cielesnej kobiety, na którą skierował strumień gaśnicy proszkowej.
Wszczęcie postępowań wobec Grzegorza Brauna umożliwiło pozbawienie go przez Parlament Europejski immunitetu w maju 2025 roku.
„W trakcie procedowania są dwa kolejne wnioski o uchylenie immunitetu G. Brauna. Mamy też niedawno wszczęte postępowanie dotyczące kłamstwa oświęcimskiego” – przekazał prok. gen. Adam Bodnar, komentując zarzuty. Dodał, że „wszystko teraz w rękach sądu”.
Źródło: polsatnews.pl
